Trener mnie też zaskoczył - rozmowa z Jakubem Patoką, skrzydłowym Stabill Jeziora Tarnobrzeg

Jakub Patoka to niewątpliwie utalentowany zawodnik. W poprzednim sezonie nie miał wielu szans na pokazanie się. Trener Jeziorowców, Leszek Marzec, zdecydował się jednak postawić na tego 19-latka.

Kamil Górniak. W poprzednim sezonie nie miałeś zbyt wielu szans na grę. W okresie przygotowawczym do zbliżających się rozgrywek trener Marzec stawia na ciebie, a ty odwdzięczasz się naprawdę dobrą grą

Jakub Patoka: Trener dał mi bardziej szanse. Staram się ją wykorzystać jak najlepiej.

Można mówić o tobie, że jesteś niezłym obrońcą. W poprzednim sezonie nie zdobywałeś zbyt wielu punktów, nie rzucałeś, ale teraz odważyłeś się i co najważniejsze te próby są często celne.

- Trenowałem rzuty przez wakacje. Staram się nie martwić czy po moim rzucie trafi piłka do kosza czy też nie. Po prostu jak mam pozycję do oddaję rzut. Trener mówił, że mam starać się grać z wysokimi jeden na jeden bo nie ustoją, więc robiłem tak jak mówił nasz szkoleniowiec.

Jesteś graczem, który występuje najczęściej na pozycji niskiego skrzydłowego. Teraz trener Marzec przesunął cię na pozycję numer 4. To chyba trochę zaskoczenie dla ciebie jak i kibiców.

- Trener tez mnie zaskoczył. Byłem przygotowany, że nadal będę grał jako trójka, tak też się przygotowywałem. W sumie to trochę lepiej. Wysokich się łatwiej mija, są mniej mobilni. Dostaje też szansę na grę na pozycji niskiego skrzydłowego, ale to zależy od dyspozycji pozostałych chłopaków.

Wzrostem może i pasujesz do grania jako silny skrzydłowy, ale juz posturą może trochę mniej. Mimo wszystko zaprezentowałeś się na tle m.in. Roberta Witki całkiem nieźle.

- Starałem się nie dać przepchać, ani przegrać z nimi 1 na 1 pod koszem. Miałem być przed nimi jak będzie piłka w naszych rękach i starałem się tak robić.

Jak ocenisz kadrę na obecny sezon i tę z poprzednich rozgrywek?

- Na razie nie wiem. Wydaje mi się, że ten skład zapowiada się lepiej niż ten z poprzedniego sezonu. Bardziej ograni są Amerykanie, bardziej doświadczeni. Zgrywamy się jeszcze ze sobą. Wszystko wyjdzie w praniu. Można powiedzieć, że zawodnicy z USA są bardziej znani. Widać po grze na boisku, że to solidna firma.

Nie będzie wam jednak brakować tego jednego silnego i wysokiego gracza. Co będzie jak ktoś będzie musiał zejść z boiska za pięć fauli?

- Też tak może być. Jest jeszcze Krzysiek Krajniewski, silny jest także Simon Chase, który może zagrać na pozycji numer 4. Nie myślimy mad tym. Może nie będzie tak źle, że spadnie dwóch wysokich za pięć fauli.

Wiele klubów ma na obecną chwilę 8-9 graczy do grania i na razie zostawia sobie furtkę na pozyskanie kolejnego zawodnika. U was jest podobnie. Wydaje się, że może to nie być konieczne, gdyż tak naprawdę jest i nawet dziesięciu zawodników, którzy mogą wyjść na parkiet.

- Mamy bardzo wyrównany skład w tym sezonie, jest wysoki, jesteśmy mobilni, szybcy. Każdy kto dostanie szansę będzie grał i dawał z siebie wszystko. Mam nadzieję, że wyjdzie to jak najlepiej.

Jest ta rotacja, której chyba wcześniej brakowało.

- Brakowało w poprzednim sezonie trochę tych zmian. Mam nadzieję, że do play off dojdziemy i nie zawiedziemy publiczności. My sobie tak samo stawiamy taki cel. Nie ma innej opcji. W końcu musimy to zrobić. Drużyna z Tarnobrzega nie grała jeszcze w najlepszej ósemce i mamy nadzieję, ze ta sztuka się nam teraz uda i tam powalczymy.

Liga w tym sezonie jest ciekawa. Jest kilka mocnych ekip, a pozostali prezentują podobny poziom. Nie ma zdecydowanego outsidera.

- Liga jest bardzo wyrównana. Nie wydaje mi się, że ktoś może zaskoczyć. Może poza Stelmetem, aczkolwiek w poprzednim sezonie pokazaliśmy, że potrafimy z nimi powalczyć i nawet wygrać. Wszystko zależy od dyspozycji dnia. Mam nadzieję, że takich dobrych dni będziemy mieli jak najwięcej.

Źródło artykułu: