Krzysztof Krajniewski: Mamy lepszy zestaw Amerykanów niż w zeszłym sezonie

Skrzydłowy Stabillu Jeziora pozytywnie ocenia zakontraktowanych w Tarnobrzegu Amerykanów. - Prezentują wyższy poziom niż sezon temu i są bardziej doświadczeni - zdradza Krzysztof Krajniewski.

Koszykarze Stabillu Jeziora Tarnobrzeg wygrali mistrzostwa Podkarpacia, których byli gospodarzami. Nie przeszkodziła im w tym nawet porażka z KKK MOSiR Krosno. Dla Jeziorowców najważniejszy był jednak mecz z Rosą Radom, z którą spotkają się w Radomiu na inaugurację nowego sezonu TBL. - Trener przed tym meczem uczulał nas, że to już coraz wyższy poziom i to naprawdę dobry przeciwnik. Powtarzał nam, że mamy być skoncentrowani, bo rywale mają bardzo dobry skład. Mieliśmy po prostu uwierzyć w swoje siły, bo każdy z nas ma odpowiednie umiejętności i warunki do tego, bo dobrze grać. Staraliśmy się też wygrać ten turniej dla kibiców, bo bardzo nas dopingowali i nie chcieliśmy sprawić im zawodu - mówi Krzysztof Krajniewski.

Dla 24-letniego zawodnika starcie z Rosą było wyjątkowe także z innego względu. Przez większość spotkania rywalizował z byłym graczem Jeziora - Jakubem Dłoniakiem. Krajniewski wykonał świetną pracę w obronie. Dość powiedzieć, że najlepszy strzelec ostatniego sezonu zdobył zaledwie 8 punktów. - Dobrze się znaliśmy, to na pewno było pewne ułatwienie. Miałem nie dopuszczać, żeby wchodził pod kosz na lewą rękę. Tak mi też powiedział trener, żebym odcinał mu tę lewą stronę. Wszystko to, co poszło na prawą nasz szkoleniowiec brał na siebie - zdradza były gracz Startu Gdynia.

Krzysztof Krajniewski komplementuje Allena, Simona i Fitzgeralda
Krzysztof Krajniewski komplementuje Allena, Simona i Fitzgeralda

Turniej w Tarnobrzegu potwierdził, że Chase Simon, może być liderem Jeziorowców w nadchodzącym sezonie. - On może zdecydowanie pełnić taką rolę, kolejne mecze i on wciąż jest najlepiej punktującym zawodnikiem drużyny. Chłopak ma świetnie warunki, jest bardzo sprawny i ma naprawdę niesamowity rzut.

Już po podpisaniu kontraktów mówiło się, że Amerykanie, którzy zagrają w Tarnobrzegu, będą prezentować dużo lepszy poziom niż ci, których kibice na Podkarpaciu mogli oglądać wcześniej. - Po tych paru meczach mogę powiedzieć, że na pewno są lepsi, ale są też zdecydowanie bardziej ograni. To doświadczenie zdobyte w silnych europejskich ligach przez Allena i Simona na pewno teraz procentuje. Fitzgerald debiutuje w Europie, ale łatwiej mu grać obok takich zawodników, którzy poznali już europejską koszykówkę - wyjaśnia skrzydłowy Stabillu Jeziora.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Komentarze (0)