Simo Atanacković pozostanie w Słupsku

Słoweński skrzydłowy Simo Atanacković, który od blisko trzech miesięcy przechodził testy w Enerdze Czarnych Słupsk, pozostanie w słupskim zespole do końca bieżącego sezonu.

23-latek do Słupska przyjechał na początku lipca i od razu rozpoczął intensywne treningi pod okiem szkoleniowca od przygotowania fizycznego Grzegorza Klina. Atanacković na początku nieco odstawał od swoich kolegów z zespołu, jednak bardzo szybko nadrobił zaległości i zaczął prezentować się naprawdę dobrze. Z postawy zawodnika zadowolony był również trener Andrej Urlep. - Jestem z niego na razie zadowolony. Myślę, że na tę chwilę pokazuje, że naprawdę dysponuje tym wspomnianym przeze mnie potencjałem. Widać, że nie jest jeszcze fizycznie przygotowany do pracy, jakiej ja oczekuje, ale z każdym dniem wygląda to coraz lepiej - mówił były szkoleniowiec reprezentacji Polski.

- Ściągnął mnie tutaj trener Andrej Urlep, a to, że bardzo wiele dobrego słyszałem o tym klubie, tylko pomogło mi podjąć decyzję o przyjeździe. Bardzo duże znaczenie miała też osoba wspomnianego przed chwilą szkoleniowca, który jest znakomitym fachowcem. W Słupsku panują bardzo dobre warunki do treningu, dlatego myślę, że jest to miejsce, w którym będę mógł dalej się rozwijać. Myślę, że mogę dać naprawdę dużo temu klubowi - mówił o swoim przyjściu do Słupska sam zainteresowany.

Ostatnio Słoweniec narzekał na drobny uraz, co uniemożliwiło mu występ podczas turnieju w Zgorzelcu. Teraz jednak wszystko jest już w porządku i Atanacković wystąpi w najbliższy weekend w Turnieju o Puchar Prezydenta Miasta Słupska. Właśnie po tych zawodach słupski klub powinien oficjalnie ogłosić parafowanie umowy ze skrzydłowym.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Komentarze (0)