Konfrontacja Spójni Stargard Szczeciński z MOSiR PBS Bank KHS Krosno rozpocznie się najwcześniej ze wszystkich siedmiu gier planowanych na pierwszą kolejkę. Triumfator zajmie, zatem pozycję lidera, lecz w końcowym rozrachunku nie będzie to miało większego znaczenia. Dość często wejście w sezon ustawia całe rozgrywki. W ostatnich latach ta reguła nie zawsze dotyczyła jednak drużyn z Pomorza Zachodniego i Podkarpacia.
Spójnia wygrała dwie ostatnie inauguracje i oba sezony zakończyła w górnej części tabeli. Szóste miejsce w minionej rundzie zasadniczej mimo spektakularnych zwycięstw nie zostało przyjęte w Stargardzie Szczecińskim z zadowoleniem. Goryczy przeciętnego sezonu dopełniła szybka i wyraźna porażka w play-off z Polfarmexem Kutno.
Krośnianie zaś dwa ostatnie pojedynki otwarcia przegrali. W sezonie 2011-2012 oznaczało to spore kłopoty i wygrzebanie się z beznadziejnej sytuacji przez play-out, a zeszłoroczna porażka w Ostrowie Wielkopolskim to jedynie wypadek przy pracy. MOSiR rundę zasadniczą skończył oczko niżej niż Spójnia, lecz srebrne medale wywalczone w fazie play-off znacznie poprawiły notowania drużyny Dusana Radovicia. Jego zespół mógł uznać sezon za udany, gdyż w lidze po zaciętej walce przegrał jedynie ze Śląskiem Wrocław, a do tego wywalczył puchar na szczeblu Pzkosz.
W letniej przerwie nie obyło się bez zmian. W Spójni postawiono na powroty (Łukasz Bodych, Piotr Wojdyr, Tomasz Ejsmont i Jerzy Koszuta). Sprowadzono też trzech graczy niezwiązanych wcześniej ze stargardzką ekipą. Pożegnano zaś siedmiu zawodników (wszyscy znaleźli już zatrudnienie w różnych ligach). - Jest fajny projekt, pod którym się podpisuję i będę się starał włożyć jak najwięcej serca w to, żeby się udało i żebyśmy osiągnęli sukces - powiedział o tej zmianie kapitan, Wiktor Grudziński.
Bez zmian nie obyło się również wśród przyjezdnych. Całkowicie wymieniono zarówno rozgrywających jak i strefę podkoszową. Za najbardziej wartościowe wzmocnienia można uznać Grzegorza Grochowskiego oraz najnowszy nabytek, Marcina Malczyka. Najbardziej stabilnym punktem pozostaje, zatem niezmiennie Dariusz Oczkowicz wspierany przez Marcina Salamonika, Wojciecha Pisarczyka i Dawida Adamczewskiego.
- Rywal na pewno niewygodny, trochę podobny do naszego zespołu, z domieszką młodości i doświadczenia. Wprawdzie wyniki Spójni w meczach przedsezonowych nie imponują, ale nie są one najważniejsze w tym okresie. Jest to pierwszy mecz sezonu, rozgrywany w dodatku na parkiecie przeciwnika, więc nie będzie łatwo o zwycięstwo
- powiedział wspomniany Oczkowicz.
I rzeczywiście, wyciąganie wniosków ze sparingów często okazuje się zgubne, o czym kilka lat wcześniej przekonała się Spójnia. Teraz w grach kontrolnych stargardzianie nie mieli czym się szczycić. Przegrali dziesięć spotkań, a jedyne zwycięstwo odnieśli we wtorek z II-ligowym Basketem Piła. Kilka wcześniejszych spotkań pokazało, że po bardzo słabym początku gra Spójni zmierza w dobrym kierunku. MOSiR Krosno prezentował się zdecydowanie lepiej. Pokonał m. in. Sokół Łańcut, Start Lublin, czy MKS Dąbrowa Górnicza. Wygrał też z przedstawicielem TBL (Stabill Jezioro Tarnobrzeg).
Obie drużyny będą jednak wielkimi niewiadomymi. Spójnia bardzo nierówno prezentowała się w defensywie. Lepiej ostatnio było ze skutecznością. Równą i wysoką formę prezentował Tomasz Ejsmont, który dość szybko zaaklimatyzował się po przeskoku z II ligi. Nie zawodził też Koszuta, a w każdej chwili zaskoczyć mogą Adrian Suliński, który świetnie grał na turnieju w Bydgoszczy i Calvin Jurewicz-Johnson. Zawodnik powracający z USA to największa zagadka i trudno stwierdzić, jak zaprezentuje się oraz ile minut spędzi na parkiecie.
- Na pewno jest to mocna ekipa. Mają sporo nowych zawodników, którzy są już bardzo dobrze znani na pierwszoligowych parkietach, również takich co mają przeszłość ekstraklasową. Bardzo ciężko się gra na ich terenie, będzie to trudny mecz. Musimy być maksymalnie skoncentrowani od początku do samego końca, żeby przywieźć zwycięstwo do Krosna - ocenił rywala Grzegorz Grochowski.
Spójnia zagra jednak bez Daniela Szymkiewicza, którego zastępuje Michał Kwiatkowski. Kontuzjowany jest również Filip Dylik. Nie wiadomo też, czy w sobotę wystąpi Arkadiusz Soczewski. Mimo że goście dysponują większym potencjałem, to trudno stawiać ich w roli zdecydowanego faworyta. Krośnianie źle rozpoczynali ostatnie sezony, a dwa lata temu polegli właśnie ze Spójnią. Tyle że na własnym parkiecie. W Stargardzie jednak również im się nie wiodło i dość wysoko przegrywali.
Czy MOSiR Krosno zrewanżuje się Spójni za wcześniejsze porażki? O tym przekonamy się w sobotni wieczór.
Spójnia Stargard Szczeciński - MOSiR PBS Bank KHS Krosno 28.09.2013 godz. 17:00
Tak ostatnio nam mówiła "call girl" na imprezie, po czym dokończyła drinka, wzięła 500 zł i sobie poszła..
Ale coż, motto spoko, Czytaj całość
I niech to będzi Czytaj całość