Zane Tamane: Lubię naszą wszechstronność

Biała Gwiazda ma za sobą pierwszy mecz o stawkę. Niżej notowany Widzew Łódź udało się pokonać dość wysoko, a wkład w sukces miało sporo zawodniczek.

Adam Popek
Adam Popek

Ten fakt najlepiej pokazuje, że gra zespołu podczas sezonu będzie różnorodna, co stanowi kompletne przeciwieństwo odnosząc do epoki Tiny Charles. Obecna środkowa krakowianek, Zane Tamane tonuje jednak nastroje. - Oczywiście wynik się liczy, tylko powiedzmy sobie szczerze - wciąż popełniamy sporo błędów. Aktualnie każdego dnia robimy wszystko, by je zniwelować. Próbujemy krok po kroku osiągać lepszy poziom. Z inauguracją często wiążą się dodatkowe nerwy, które pewnie wszyscy troszeczkę odczuwali.

Podopieczne Stefana Svitka od początku próbowały narzucić tempo i tą sztukę wykonały znakomicie. Zresztą jeszcze w pierwszej połowie jako drużyna zdobyły blisko pięćdziesiąt punktów. Dopiero pod koniec wkradł się mały przestój, niemniej korzystny rezultat pozostał absolutnie niezagrożony. - Rzeczywiście przez większość czasu prezentowałyśmy zadowalający poziom. Walczyłyśmy przy zbiórkach, a oprócz tego starałyśmy się pamiętać o obronie. Trener wymaga od nas właśnie takiej agresywnej postawy żeby zaskakiwać rywalki. Teraz mogłyśmy zobaczyć jak radzimy sobie z tym na normalnych zawodach. Tą drogą możemy sporo zyskać, lecz później napotkamy trudniejszych przeciwników - dodaje Łotyszka.
Mierząca 201 cm wzrostu Zane Tamane oficjalny debiut w barwach Wisły zwieńczyła zdobyciem 10 punktów Mierząca 201 cm wzrostu Zane Tamane oficjalny debiut w barwach Wisły zwieńczyła zdobyciem 10 punktów
Pierwszy, poważniejszy sprawdzian czeka wiślaczki za tydzień, kiedy pojadą do Gorzowa Wielkopolskiego, by stawić czoła tamtejszemu AZS-owi, który w minioną sobotę uległ Wilkom Morskim Szczecin, ale pod względem potencjału wydaje się być silniejszy aniżeli parę miesięcy temu. - Mamy zatem parę dni by dokładnie się przygotować, poznać zalety tamtejszego teamu. Chcemy dalej iść we właściwym kierunku - uważa mierząca 201 cm koszykarka.

Czy oprócz triumfu ekipy jest usatysfakcjonowana również swoją postawą? - Ja czuję radość wtedy, kiedy reszcie się układa. Lubię nasz sposób gry, tą wszechstronność. Każdy ma możliwość oddania rzutu, uczestniczenia w danej akcji. Stanowimy kolektyw. Bez tego nie ma co przecież marzyć o sukcesach - kończy.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×