Niespodzianka w Pruszkowie - relacja z meczu Znicz Basket Pruszków - MKS Dąbrowa Górnicza

Świetny pojedynek zafundowali swoim fanom koszykarze z Pruszkowa. Znicz Basket po bardzo dobrym spotkaniu odniósł pierwsze zwycięstwo w rozgrywkach pokonując ekipę z Dąbrowy Górniczej.

Jakub Artych
Jakub Artych

Sobotni pojedynek w Pruszkowie szczególny był dla Przemysława Szymańskiego, który poprzednie kilka sezonów spędził właśnie w Zniczu Basket. Skrzydłowy był mocnym punktem drużyny trenera Michała Spychały, który do dzisiaj bardzo żałuje, że nie ma w swoim zespole tak dobrego zawodnika jakim był Szymański.

Początek zgodnie z planem należał do faworytów tego meczu - koszykarzy z Dąbrowy Górniczej. Świetnie w sobotni pojedynek wszedł doświadczony Grzegorz Małecki, który na początku sezonu imponuje formą. Przypomnijmy, iż w pierwszym ligowym spotkaniu ze Stalą Ostrów Wielkopolski Małecki zdobył aż 22 punkty. Jasnym punktem w zespole Wojciecha Wieczorka był również wspomniany niedawno Przemysław Szymański, który w pierwszej odsłonie zainkasował 6 punktów.

Po 10 minutach goście z Zagłębia Dąbrowskiego prowadzili aż 22:11. W kolejnej części gry obraz gry uległ zmianie. Podrażnieni gospodarze szybko zabrali się za odrabianie strat. Sygnał do ataku w obozie miejscowych dał Michał Wojtyński, który trafił do Pruszkowa z II-ligowej Legii Warszawa. Swoje trzy grosze dołożył również młody Filip Put, po którego celnym rzucie za linii 6,75m gospodarze wyszli na prowadzenie 30:27. Po kilku minutach słabszej gry, zawodnicy MKS-u wrócili na właściwe tory i szybko odrobili straty. Po pierwszej połowie przyjezdni prowadzi 41:37.

Gdy wydawało się, iż po zmianie stron kontrolę nad spotkaniem przejmą koszykarze Wojciecha Wieczorka, sprawy w swoje ręce wziął zawodnik Znicza - Przemysław Lewandowski. Popularny Lewy w pierwszej połowie nie zachwycał, w drugiej natomiast spisywał się fantastycznie. Głównie dzięki jego znakomitej postawie przed ostatnią kwartą pruszkowianie prowadzili aż 10 punktami.

Ostatnia ćwiartka należała również do koszykarzy z Mazowsza. Rozpędzona drużyna z Pruszkowa w dalszym ciągu była stroną dominującą, w pełni kontrolując przebieg czwartej odsłony. Ostatecznie podopieczni Michała Spychały pokonali wyżej notowany MKS 78:68. Należy zaznaczyć, iż zwycięstwo gospodarzy było jak najbardziej zasłużone.

Znicz Basket Pruszków - MKS Dąbrowa Górnicza 78:68 (11:22, 26:19, 27:13, 14:14)

Znicz: Lewandowski 24, Wojtyński 15, Kulikowski 9, Mieczkowski 8, Put 8, Aleksandrowicz 7, Linowski 7, Czosnowski 0, Matuszewski 0.

MKS: Małecki 20, Szymański 19, Wołoszyn 8, Piechowicz 7, Wieczorek 4, Dziemba 3, Maj 3, Zmarlak 2, Zieliński 2, Wróbel 0.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×