Odbudowane morale - relacja z meczu IB BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski - Znicz Basket Pruszków

Drużyna z Ostrowa Wielkopolskiego po dwóch pechowych porażkach tym razem dominowała już od pierwszych minut i ze sporym zapasem odniosła pierwsze zwycięstwo w niedawno rozpoczętym sezonie zasadniczym.

Patryk Pankowiak
Patryk Pankowiak

Pierwszy mecz przed własną publicznością, pierwsze zwycięstwo w sezonie 2013/2014. Wiatr wiał im w twarz, ale tym razem od pierwszego gwizdka wzięli sprawy w swoje ręce i pokazali rywalowi miejsce w szeregu. Mowa o koszykarzach Stali Ostrów, którzy w sobotni wieczór sprawili swojej publiczności wiele radości, nie tylko z powodu długo wyczekiwanego triumfu.

Zwycięstwo swojego zespołu zawsze cieszy, ale zainkasowanie kompletu punktów po ładnej, kombinacyjnej grze to marzenie wszystkich kibiców. Ci, którzy wybrali się 12 października do hali przy ulicy Kusocińskiego na pewno nie mogą tego żałować. Spotkanie Stali ze Zniczem od celnego rzutu zza łuku rozpoczął Łukasz Olejnik, a chwilę później zrobiło się już 17:6 dla miejscowych. Gospodarze po dwóch porażkach wyszli na parkiet podwójnie zmotywowani i skoncentrowani, co bardzo szybko przyniosło pożądany efekt.

Po pierwszej, premierowej odsłonie Stal prowadziła 21:11, a kolejne fragmenty sobotniego starcia trzeciej kolejki na I-ligowych parkietach to szaleńcza pogoń podopiecznych Michała Spychały, którzy na niebezpieczny dystans zdołali zbliżyć się po zmianie stron. Radość przyjezdnych nie trwała jednak długo. Stalówka szybko zrealizowała przekazane przez trenera Krzysztofa Szablowskiego wskazówki i zanotowała run 10-0, powiększając swoją przewagę (62:48). Znicz gonił, trafiał, ale gospodarze odpowiadali dokładnie tym samym. Szybki mecz, kosz za kosz, wiele efektownych akcji, taka koszykówka może cieszyć oko.

Stal bez większych problemów zdołała ostatecznie utrzymać zaliczkę punktową do ostatniej syreny, a ojcem sukcesu ostrowskiej drużyny był zdecydowanie Tomasz Ochońko. Rozgrywający w ciągu 28 minut zdążył zapisać na swoim koncie 17 punktów, 6 zbiórek i 7 asyst, a 15 "oczek" i 4 przechwyty dorzucił waleczny Adam Kaczmarzyk. Dużo dobrego z ławki wniósł też Tomasz Smorawiński.

Warto zaznaczyć, że w sobotni wieczór zdolny do gry był Wojciech Żurawski. Trener pozwolił jednak odpocząć swojemu najlepszemu podkoszowemu, ale gospodarze mimo wszystko wygrali walkę pod tablicami w stosunku 40 do 30 zebranych piłek.

Po drugiej stronie z niezłej strony zaprezentował się Rafał Kulikowski, który trafił 6 z 9 oddanych rzutów i zanotował 9 zbiórek. Zniczowi zabrakło zdecydowanie punktów Przemysława Lewandowskiego. Dawny reprezentant klubu z Ostrowa Wielkopolskiego w sobotę został skutecznie zatrzymany przez miejscową defensywę i zdołał zanotować zaledwie 8 "oczek". Taką samą zdobyczą punktową pochwalić się mogą również Dawid Mieczkowski i Adam Linowski. Pruszkowianie przegrywając w grodzie nad Ołobokiem ponieśli drugą porażkę w trwającym sezonie.

Intermarche Bricomarche BM SlamStal Ostrów - Znicz Basket Pruszków 78:64 (21:11, 20:22, 23:21, 14:10)

Stal: Ochońko 17, Kaczmarzyk 15, Andrzejewski 14, Olejnik 10, Dymała 8, Smorawiński 7, Hałas 5, Bodziński 2.

Znicz: Kulikowski 13, Aleksandrowicz 10, Lewandowski 8, Linowski 8, Mieczkowski 8, Matuszewski 5, Put 5, Wojtyński 4, Czosnowski 3.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×