Twarde Pierniki kontynuują passę - relacja z meczu PC SIDEn Toruń - Start Lublin

Co prawda samo spotkanie nie zachwyciło kibiców, ale Polski Cukier SIDEn Toruń zanotował kolejne, cenne zwycięstwo. Tym razem Twarde Pierniki pokonały Wikanę Start Lublin.

Łukasz Łukaszewski
Łukasz Łukaszewski

Ofensywnych popisów w tym spotkaniu zdecydowanie brakowało. Do przerwy obydwie drużyny zdobyły jedynie 47 punktów. Natomiast w drugiej połowie pod tym względem było niewiele lepiej. Polski Cukier SIDEn Toruń od samego początku bardzo dobrze spisywał się w obronie i przez pierwsze 7 minut gry stracił jedynie dwa punkty. Goście również dużo serca i sił wkładali w powstrzymanie rywali. Jednak przez cały czas nie mogli wyjść na prowadzenie, ani nawet doprowadzić do remisu.

Tak niska ilość zdobytych "oczek" nie wynikała tylko z dobrej defensywy. Koszykarze obydwu ekip sporo pudłowali, nawet w najprostszych sytuacjach. Jednak najgorsza była skuteczność w rzutach z dystansu. Lepsi w tym elemencie gry goście trafili 4 rzuty na 29 oddanych prób, co daje skuteczność na poziomie 13,8%.

- Oddaliśmy sporo rzutów z czystych, otwartych pozycji. Niestety były one nieskutecznie. Gdyby nie było takiej walki i nacisku w obronie to skuteczność byłaby też wyższa - podsumował spotkanie Dominik Derwisz.

Gracze Wikany Start Lublin dwukrotnie odrabiali straty. W połowie drugiej kwarty, po celnym rzucie Aleksa Perki torunianie mieli już 10 punktów przewagi. Jednak jeszcze przed przerwą Marcel Wilczek mógł doprowadzić do remisu. Jego rzut zza połowy dotknął nawet obręczy, ale ostatecznie nie wpadł do kosza.  Po przerwie wydawało się, że podopieczni Grzegorz Sowiński złapali odpowiedni rytm gry. Torunianie kontrolowali w trzeciej kwarcie przebieg spotkania i powiększali swoją przewagę. Na początku ostatniej odsłony na tablicy wyników widniało już nawet 50:33 dla gospodarzy i wydawało się, że koszykarze z grodu Kopernika pewnie pokonają gości z Lublina.

- Za grę w obronie mogę mieć pretensję jedynie za drugą kwartę i końcówkę meczu. Prowadziliśmy spokojnie i zamiast budować wynik to straciliśmy kilka razy z rzędu piłkę - stwierdził trener Grzegorz Sowiński.

Lublinianie wykorzystali kilka prostych błędów Twardych Pierników i wrócili do gry. Na minutę przed końcem pojedynku, po celnej próbie Marcela Wilczka przewaga gospodarzy zmalała do 5 "oczek". Jednak w samej końcówce torunianie dobrze wykonując rzuty wolne nie dali sobie wyrwać zwycięstwa z rąk. Ostatecznie Polski Cukier SIDEn Toruń pokonał Wikanę Start Lublin 57:51.

Polski Cukier SIDEn Toruń - Wikana Start Lublin 57:51 (12:7, 13:15, 22:11, 10:18)

PC SIDEn: T.Stępień 12, P.Śmigielski 11, T.Wojdyła 10, A.Perka 6, Ł.Wilczek 5, W.Barycz 4, A.Lisewski 4, Ł.Żytko 3, J.Jarecki 2, B.Bochno 0.

Wikana Start: P. Pełka 16, G. Mordzak 15, M. Wilczek 12, A. Czujkowski 6, S. Szymański 2, W. Szawarski 0, M. Sikora 0, P. Kowalski 0, W. Hałas 0.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×