- A.J. Walton ma bardzo duży potencjał, ale swoją grę musi nieco usystematyzować. Musimy mu pomóc wdrożyć się w koszykówkę europejską, która nie jest taka łatwa dla amerykańskich zawodników, szczególnie dla debiutantów - twierdzi Piotr Szczotka, kapitan Asseco Gdynia.
Amerykanin faktycznie pokazał się z dobrej strony w meczu z AZS Koszalin, ale nie ustrzegł siętakże prostych błędów. Czasami zbyt indywidualnie próbował wykańczać akcje swojego zespołu, ale ogółem jego występ można jednak ocenić na spory plus. Zdobył aż 23 punkty i był najlepszym strzelcem zespołu. Popełnił jednak pięć strat, zresztą tyle samo, co drugi rozgrywający drużyny - Sebastian Kowalczyk.
- Proszę spojrzeć na to, że są to młodzi zawodnicy, którzy muszą się ogrywać. A.J. ma 23 lata, z kolei Sebastian 20. Wiadomo, że będą popełniać błędy, bo są jeszcze na dorobku, ale naszym zadaniem jest to, żeby ich wspierać. Nie jest im na pewno łatwo, ale z meczu na mecz powinno być coraz lepiej - zaznacza Piotr Szczotka.
W kolejnym meczu gdynianie zagrają z Anwilem Włocławek i ta poprzeczka będzie postawiona znacznie wyżej. Czy A.J. Walton i koledzy podołają zadaniu?