Agnieszka Kaczmarczyk: W dogrywce wygrało doświadczenie

Koszykarki King Wilki Morskie Szczecin były bliskie pokonania Artego Bydgoszcz. O ich porażce nie zadecydowała jednak sama końcówka, a wcześniejszy przestój.

- Zgubiła nas druga kwarta, w której niestety nastąpił jakiś brak koncentracji. Dałyśmy sobie narzucić styl przeciwniczek. Przez to straciłyśmy dużo punktów i do końca spotkania nie mogłyśmy ich dogonić. Bardzo długo trzymało się na dziesięciu punktach. Dopiero w samej końcówce udało nam się odrobić tą różnicę, ale w dogrywce wygrało doświadczenie - powiedziała po środowym meczu koszykarka King Wilki Morskie Szczecin, Agnieszka Kaczmarczyk.

Szczecinianki przegrały 74:76 z Artego Bydgoszcz, lecz rywalizacja z jedną z czołowych ekip w kraju napawa optymizmem. Beniaminek mimo przewagi rywalek nawiązał równorzędną walkę. - To zespół z podium poprzedniego sezonu. Wiedziałyśmy, że to będzie ciężki mecz, ale tak, jak obiecywałyśmy dałyśmy z siebie wszystko. W kolejnych spotkaniach nic się nie zmieni, nadal będziemy walczyć - zapewniła podkoszowa zawodniczka Wilczyc.

Można stwierdzić, że środowy pojedynek odbył się na neutralnym terenie. Gospodyniami były Wilczyce i to im sprzyjała publiczność, lecz zagrały one w Stargardzie Szczecińskim, gdyż halę SDS najprawdopodobniej czeka wymiana parkietu. - Było ciężko, choć we wtorek odbyłyśmy pierwsze zajęcia. Mam nadzieję, że kolejne spotkania i treningi pozwolą nam się tutaj zaaklimatyzować na ten miesiąc - przyznała Kaczmarczyk. - To niełatwa sytuacja i trudno ominąć tą kwestię. Trzeba dalej grać, trenować i o tym nie myśleć - dodała.

W najbliższą sobotę Wilczyce rozpoczną serię wyjazdowych gier. Wiadomo już, że przynajmniej trzy najbliższe mecze rozegrają na parkietach rywalek. O punkty łatwo nie będzie, lecz waleczny zespół się nie podda. - Tak się poukładał kalendarz przez tą sytuację z halą. Myślę, że to nic w naszej postawie nie zmieni i dalej będziemy walczyły do końca z każdym przeciwnikiem - zakończyła Agnieszka Kaczmarczyk.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Źródło artykułu: