Tarnobrzescy koszykarze chcą bardzo szybko zapomnieć o początku sezonu i zacząć wygrywać, derby to wręcz wymarzony czas na podniesienie się i wzmocnienie morali drużyny. Porażki z trzema beniaminkami dość mocno wstrząsnęły drużyną i kibicami w Tarnobrzegu, bowiem spodziewano się łatwych zwycięstw z drużynami, które nie powinny sprawić problemu tak wydawałoby się mocnej drużynie. Jednak rzeczywistości okazała się brutalna dla "Siarkowców", przekonali się oni, że nikt w tym sezonie nie odda punktów bez zwycięstwa i mimo to, że na papierze są bardzo dobra ekipą to o każde zwycięstwo będzie ciężko i będą musieli muszą się porządnie napocić, aby wygrać.
- Cudów nie wymyślimy, musimy wyjść na boisko i walczyć. Zła karta musi się kiedyś w końcu odwrócić. Sami zawodnicy zastanawiają się, dlaczego jest tak, a nie inaczej. Jedno zwycięstwo może nas odmienić, wierzę, że przyjdzie ono podczas meczu ze "Stalówką". Faworyta nie ma, szanse obu zespołów są identyczne – mówi trener tarnobrzeskiej drużyny Zbigniew Pyszniak.
W drużynie ze Stalowej Woli fakt derbów przysłania dramat kluczowego zawodnika Pawła Pydycha, którego czeka operacja i dość długa przerwa w grze, czarny scenariusz mówi o tym, iż rozgrywający Stali nie wrócić już do sportu. W tym zespole nie będzie mógł również zagrać kontuzjowany Maciej Klima.
- W dniu derbów z Siarką mnie akurat czeka operacja w Mielcu Mam przepuklinę kręgosłupa, odcinek lędźwiowy naciska na nerw kulszowy i utrwala ból w nodze. Lekarze mówią, że będę potrzebował trzech miesięcy, by dojść do pełnej sprawności, ale nie dają żadnej gwarancji, że wrócę jeszcze do sportu. Ja jednak jestem dobrej myśli i chciałbym wrócić do gry w Stali na drugą rundę. A na razie fajnie byłoby się dowiedzieć, że moi koledzy wygrali w Tarnobrzegu, spokojnie ich na to stać – powiedział koszykarz Stali Stalowa Wola, Paweł Pydych.
Stal zaczęła bardzo dobrze sezon wygrywając dwa spotkania z AZS Kaliszem i Żubrami Białystok, potem spuściła z tonu przegrywając na własnym parkiecie z Big Starem Tychy. Teraz czeka ich prawdziwy sprawdzian, na co ich stać. "Stalowcy" są pewni siebie i zapowiadają walkę o zwycięstwo.
- Wiadomo, że derby Stali z Siarką zawsze budzą wielkie emocje i zainteresowanie u kibiców. Myślę, że tym razem to my wygramy w Tarnobrzegu – twierdzi Adrian Czerwonka.
Derbowy pojedynek rozpocznie się w środę o godzinie 18:00. Do hali nie będą wpuszczane zorganizowane grupy ze Stalowej Woli, chodzi oczywiście o ze względy bezpieczeństwa.