Grzegorz Ardeli zapewnia nas, że w tym tygodniu ma zostać podjęta jakaś decyzja w sprawie środkowego Kyle'a Barone'a. - Sprawa z nim wygląda tak, że przyjechał do nas w momencie, kiedy mieliśmy wyłącznie treningi taktyczne przygotowujące nas do spotkań ligowych. Nie mieliśmy jeszcze na tyle czasu, żeby go dokładnie sprawdzić. Mamy zamiar to zrobić we wtorek oraz w środę i wówczas będziemy znacznie mądrzejsi. Na chwilę obecną nie chcę się na jego temat zbytnio wypowiadać - mówi dyrektor sportowy PGE Turowa Zgorzelec.
24-letni Amerykanin mierzy 208 cm i gra na pozycji środkowego. W te wakacje trenował nawet z ekipą Armani Jeans Mediolan, ale tam ostatecznie nie udało mu się przekonać sztabu szkoleniowego. W środowisku pojawiły się głosy, że zawodnik miałby zostać wypożyczony do Zgorzelca, ale te informacje dementuje jednak Grzegorz Ardeli. - To prawda, że Kyle był na try-oucie w Mediolanie, ale oni uznali, że to nie jest jeszcze zawodnik dla nich. Chociaż jasno mówili, że jego poziom jest bardzo dobry, ale oni potrzebowali kogoś znacznie innego. Na tę chwilę jest on wolnym zawodnikiem i ma wolną kartę na ręku - podkreśla dyrektor sportowy.
Barone jest absolwentem uniwersytetu Idaho, gdzie "wykręcał" całkiem niezłe statystyki - 17,1 punktów oraz 9,7 zbiórek. Czy przekona do siebie osobę Miodraga Rajkovicia?