- Nadal nie znalazłem żadnego klubu, cały czas czekam na rozwój wydarzeń - informuje nas Kacper Młynarski. Wydawało się, że młody zawodnik, po rozstaniu z Polpharmą, szybko znajdzie nowego pracodawcę. Tymczasem sytuacja cały czas się przeciąga, co zaczyna powoli niepokoić zawodnika.
Gracz przebywa obecnie w rodzinnym Rzeszowie, ale korzysta z pomocy klubu z Łańcuta. - Najgorsze jest to, że znajduję się w naprawdę niezłej formie fizycznej, ale nie mogę tego pokazać na parkiecie, bo pewne rzeczy się przeciągają, na które de facto nie mam wpływu - dodaje zawodnik.
Na tę chwilę gracz nie żadnych konkretów i cały czas czeka na rozwój wydarzeń. - Mój agent prowadzi rozmowy z niektórymi klubami, ale wydaje mi się, że niektóre kluby też czekają na to, co się wydarzy. Może na dniach coś się zmieni? - zastanawia się Młynarski.
Zawodnik nie zamyka się na żadne opcje, bierze pod uwagę grę w 1. lidze.