Miodrag Rajković: Anwil zasłużył na zwycięstwo

Trener PGE Turowa Zgorzelec Miodrag Rajković nie krył rozczarowania po przegranej z Anwilem Włocławek. Jego zespół we własnej hali stracił ponad 80 punktów.

We wszystkich wcześniejszych meczach sezonu (TBL oraz VTB) przed potyczką z Anwilem Włocławek koszykarze PGE Turowa Zgorzelec prezentowali się bardzo dobrze w defensywie. AZS Koszalin zdołał rzucić u siebie ekipie Miodraga Rajkovicia tylko 59 punktów, ostatnio rosyjski Spartak Sankt Petersburg ledwie dobił do 65 oczek, a jedyny pogromca zgorzelczan - Unics Kazań - zdobył 72 punkty. Średnio PGE Turów tracił więc 65,3 punktu.

W czwartek Anwil Włocławek pokazał jednak, że i w tym elemencie wicemistrz Polski ma braki. Rzucając rywalowi w jego własnej hali 81 punktów, wygrał w przygranicznym mieście różnicą dwóch oczek.

- Nie podobało mi się to jak moi koszykarze podeszli do tego meczu. Nie wiem czy myśleli, że Anwil przyjedzie tutaj po najniższy wymiar kary i odda pole walki? Zlekceważyliśmy włocławian i pokazaliśmy, że nie jesteśmy zespołem gotowym do gry na stabilnym poziomie przez dłuższy czas. Nasza gra to cały czas sinusoida - tłumaczy trener Rajković.

PGE Turów przegrał mecz przede wszystkim dlatego, że pozwolił zdominować się w strefie podkoszowej. Anwil wygrał walkę na tablicach 38:27. Jeden Seid Hajrić miał więcej zbiórek (10) niż duet Ivan Zigeranović - Damian Kulig (razem siedem).

- Anwil zdecydowanie zasłużył na to zwycięstwo, bo bardziej chciał je odnieść. Oni zagrali jak prawdziwa drużyna, dobrze reagowali w trudnych momentach, a my ich zlekceważyliśmy. Przegraliśmy walkę o zbiórki, mieliśmy 11 piłek zebranych mniej, a dodatkowo pozwoliliśmy im aż na 10 zbiórek w ataku - dodaje szkoleniowiec PGE Turowa.

Porażka z Anwilem nie przekreśla jednak zespołu w oczach serbskiego trenera, a wnioski po przegranej mogą być tylko jedne. - To, że Anwil wygrał to dla mnie jasny, bardzo jasny sygnał - musimy trenować jeszcze mocniej i jeszcze ciężej. Nadal twierdzę, że ta drużyna ma potencjał i ma przestrzeń, w której może się poprawiać i rozwijać - kończy Rajković.

Miodrag Rajković przegrał ze swoim rodakiem, Miliją Bogiceviciem
Miodrag Rajković przegrał ze swoim rodakiem, Miliją Bogiceviciem

[b]Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

[/b]

Komentarze (17)
avatar
Hank
30.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Turów to wciąż najsilniejsza ekipa w Polsce, taka porażka absolutnie nic nie znaczy w perspektywie gry w szóstkach. Wiadomo że i tak wtedy się wszystko rozegra. 
avatar
Sajjgon
25.10.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Co do tematu, Rajković nie jest zły, ale są lepsi. Chciałem też powiedzieć, że ankieta jest idiotyczna. Jak można wysnuwać tak daleko idące wnioski po 2 meczach w lidze i po pierwszej przegrane Czytaj całość
avatar
KB24
25.10.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jak dla mnie to już od poprzedniego sezonu największym cancerem w Turowie jest właśnie pan Rajkovic. 
avatar
Tomasz Kopec
25.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czemu on dał D.K. tak mało czasu ??? Facet jest w takim gazie, że masakra !!! 
avatar
Krik
25.10.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz