Kamil Chanas: Musimy się liczyć z tym, że każdy będzie chciał nas pokonać

Stelmet Zielona Góra poniósł kolejną porażkę w krótkim odstępie czasu. W poniedziałek gracze Mihailo Uvalina przegrali z Energą Czarnymi Słupsk 72:81.

Karol Wasiek
Karol Wasiek

O ostatnich dniach koszykarze Stelmetu Zielona Góra chcieliby jak najszybciej zapomnieć. Najpierw przegrali w Superpucharze z Treflem Sopot. Następnie otrzymali solidną lekcję od Bayernu Monachium, a w piątek byli o kilka klas gorsi od zespołu z Malagi. W poniedziałek z kolei po zaciętym spotkaniu przegrali w Słupsku. W międzyczasie odnieśli tylko dwa zwycięstwa w lidze - po dogrywkach pokonywali Kotwicę Kołobrzeg oraz Trefl Sopot.

- Musimy się liczyć z tym, że każdy będzie chciał nas pobić. Każdy nas ogląda i każdy chce się pokazać z jak najlepszej strony. Trzeba być skoncentrowanym do samego końca spotkania. Gramy też w Eurolidze i w niej też trzeba będzie coś pokazać. Musimy się odbić jako zespół - mówi Kamil Chanas, gracz Stelmetu Zielona Góra, który podkreśla, że chemia w zespole jest bardzo dobra.

- W szatni jest bardzo dobra atmosfera, nie ma żadnych problemów. Dużo jest muzyki, nie mamy jeszcze swojej ulubionej piosenki, ale wszystko jest w jak najlepszym porządku - zauważa zawodnik, który jak na razie nie miał zbyt wielu okazji, by pokazać swoje umiejętności. Od trenera Mihailo Uvalina w poniedziałkowym spotkaniu otrzymał jedynie dziesięć minut. W tym czasie udało mu się zdobyć cztery punkty.

Chanas w ostatni piątek zadebiutował w rozgrywkach Euroligi. Jak podobają mu się te rozgrywki? - Na pewno Euroliga jest tym, o czym każdy koszykarz marzy. To najlepsza liga po NBA i uważam, że bycie tam jest wspaniałą sprawą - podkreśla gracz mistrza Polski.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×