Mujo Tuljkovic znów zagra w Polsce?

Jak dowiedział się nieoficjalnie portal SportoweFakty.pl, Polpharma Starogard Gdański jest poważnie zainteresowana powrotem do swojej drużyny Mujo Tuljkovica.

Patryk Butkowski
Patryk Butkowski

Doświadczony Bośniak występował już w ekipie z Kociewia w sezonie 2008-2009. Klub jak dotychczas nie chce potwierdzić tej informacji, lecz prezes Farmaceutów, Roman Olszewski stwierdza, iż sztab trenerski zastanawia się nad sprowadzeniem koszykarza, który występował już w barwach drużyny ze Starogardu Gdańskiego.

- Wiem do czego pan zmierza - mówi sternik Kociewskich Diabłów. - Trenerzy rozglądają się za potencjalnym wzmocnieniem. Mogę powiedzieć, że jeśli zdecydują się na byłego gracza, który u nas występował to nie będziemy musieli płacić licencji, lecz ja tu nie chcę jeszcze podać konkretnego nazwiska. Mamy jednak jedną wolną licencje, więc nie chcemy działać pochopnie. Zamierzamy dokonać jak najlepszego wyboru - dodaje Olszewski.

Jeśli 34-latek wróci ostatecznie do Polpharmy Starogard Gdański zastąpi w niej Nathana Healyego. Amerykanin fatalnie prezentował się w pierwszych pojedynkach swojego zespołu, dlatego trwają prace nad rozwiązaniem kontraktu z zawodnikiem.

- Myślę, że w ciągu kilku dni dojdziemy do porozumienia z agentem Nathana jak i samym zawodnikiem - zapowiada Olszewski. - Uważam, że najbliższy tydzień powinien przynieść konsensus w tej sprawie i uda nam się rozwiązać kontrakt z tym graczem - dodaje.

Teraz przed starogardzką drużyną wyjątkowo trudny terminarz. Podopieczni Mindaugasa  Budzinauskasa  mają przed sobą trzy bardzo ciężkie wyjazdy. Już w najbliższą sobotę zmierzą się z Turowem Zgorzelec. Do tego pojedynku przystąpią jednak w dobrych nastrojach, po zwycięstwie nad Asseco Gdynia.

- Nie ma żadnego celu minimum na te mecze - mówi prezes Farmaceutów. - Jeżeli drużyna będzie walczyła w każdym z nich, to nie będę miał nic do zarzucenia, a stać ją na wiele. Mam wielką nadzieję, że uda się wygrać któreś ze spotkań, jeśli jednak odniesiemy trzy porażki z kretesem, to zarząd na pewno nie będzie zadowolony. Musimy lecz sobie zdawać sprawę, że gramy z czołówką ligi, dlatego na pewno łatwo nie będzie. Od początku sezonu miałem nadzieję, że z trzech spotkań wygramy chociaż jedno. Mieliśmy jednak naprawdę ciężki terminarz. Graliśmy z Czarnymi, którzy pokazują, że będą walczyć o najwyższe cele, do tego z Rosą, która ma w swoim składzie świetnych Polaków. Jednak na razie mimo wszystko nie chciałem podejmować żadnych radykalnych decyzji - kończy.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×