Wraz z końcem października Elijah Johnson zakończył swój try-out w drużynie z Radomia, a mimo to zawodnik wciąż przebywa w drużynie. Czy to oznacza, że Amerykanin pozostanie w ekipie z Mazowsza do końca sezonu? - Tak jak wspomniałeś mój okres testowy się zakończył i wspólnie z klubem postanowiliśmy, że pozostanę w drużynie do końca obecnego sezonu. Bardzo mnie to cieszy, bo w Radomiu czuję się bardzo dobrze, a obecność mojego kuzyna Korie Luciousa bardzo pomaga mi w aklimatyzacji - stwierdził zawodnik.
Forma absolwenta uczelni Kansas jest jednak bardzo nierówna. Czy jego zdaniem stać go na ustabilizowanie swojej dyspozycji? - Oczywiście, że stać mnie na wiele więcej niż to pokazuje. Potrzebuję jednak jeszcze nieco czasu, aby dobrze zgrać się z zespołem, a wtedy będę mógł pokazać pełnię swoich możliwości. Jestem jednak pewien, ze wybór polskiej ligi był dobrym krokiem w mojej sportowej karierze - mówił gracz radomian.
Już w piątek rusza bardzo interesujący sezon w lidze NCAA. Kto zdaniem Johnsona jest faworytem do zdobycia tytułu? - Mówiąc o kandydatach do tytułu nie mogę odpowiedzieć inaczej niż Kansas. To moja uczelnia, która niemal co roku wymieniana jest w gronie głównych pretendentów do wygrania rozgrywek. W tym roku dołączył do niej Andrew Wiggins, który jest niemal pewniakiem do wyboru z pierwszym numerem przyszłorocznego draftu do NBA. Mam nadzieję, że uda im się zdobyć tytuł. Wciąż mam kontakt z kilkoma chłopakami z drużyny, dlatego życzę im wszystkiego dobrego - zakończył rzucający obrońca.