Każdy gracz w Koszalinie ma "czystą kartę"

Gasper Okorn zaczyna powoli wprowadzać nowe porządki w AZS-ie Koszalin. Słoweniec chce każdemu zawodnikowi dać szansę, mimo że nie wszyscy znajdują się w wysokiej formie.

Zapewne, gdyby w zespole pozostał Zoran Sretenovic to niektórzy zawodnicy mogliby się pożegnać z Koszalinem. Zawodzili gracze amerykańscy, jak i polscy. Działacze jasno mówili, że zadowoleni są jedynie z formy Seka Henry'ego oraz Raymonda Sykesa, którzy dość równo grali w tych pierwszych meczach. Dużo mówiło się o tym, że zawodzi LaceDarius Dunn, ale w ostatnim spotkaniu przeciwko Stelmetowi Zielona Góra zdobył 25 punktów.

- Trzeba zdać sobie sprawę z tego, że odpowiedzialność za te słabe wyniki nie spada tylko na trenerów, ale także na zawodników. Niektórzy muszą się zastanowić, co obecnie prezentują. Aczkolwiek byłoby to nieprofesjonalne, gdybyśmy teraz zaczęli robić jakieś ruchy kadrowe. Zostawiamy tę decyzję nowemu trenerowi. Wszyscy zawodnicy są teraz równi. Gasper Okorn oceni zespół i podejmie jakieś decyzje - mówi na naszych łamach Marcin Kozak, prezes AZS-u Koszalin.

W podobnym tonie wypowiada się także sam szkoleniowiec, Gasper Okorn. - Nie chcę na szybko kogoś oceniać, bo to nie ma sensu. Każdy gracz dostanie swoją szansę i później przeanalizuję sytuację - zapowiada słoweński trener.

Działacze byli blisko zakontraktowania serbskiego podkoszowego, którego notabene polecał trener Sretenović, ale na razie rozmowy zostały wstrzymane, ponieważ decydujący głos ma teraz Gasper Okorn.

Komentarze (0)