- Doszliśmy do wniosku, że zespół potrzebuje impulsu i większej energii. Martwił nas styl gry i uznaliśmy, że ta komunikacja pomiędzy sztabem szkoleniowym, a zawodnikami szwankuje i dlatego zdecydowaliśmy się na ten krok. Założyliśmy, że jest to odpowiedni czas, żeby zmienić trenera - mówi na naszych łamach Marcin Kozak, prezes AZS-u Koszalin.
Akademicy bardzo słabo rozpoczęli ten sezon - od czterech porażek. W ostatnim meczu ze Stelmetem Zielona Góra koszalinianie przegrali aż 76:105. Ta porażka zadecydowała o dymisji trenera Zorana Sretenovicia. - Porażka ze Stelmetem przelała czarę goryczy, szczególnie postawa zespołu w drugiej połowy. Uznaliśmy, że trenerowi brakuje nieco siły oddziaływania na tę drużynę - dodaje prezes Kozak, który podkreśla również, że to był odpowiedni moment na zmianę trenera.
- Myślę, że trener Sretenović się tego spodziewał, ale liczył zapewne, że to się nie stanie po meczu ze Stelmetem i coś będzie mógł jeszcze poprawić - zaznacza sternik klubu z Koszalina.
Akademicy w niedzielę zmierzą się we własnej hali z Anwilem Włocławek.