Keith Clanton: Źle zagrałem po przerwie

Do przerwy w meczu z AZS Koszalin Keith Clanton zdobył aż 19 punktów. Niestety, po zmianie stron środkowy dodał tylko dwa oczka, a Anwil Włocławek przegrał w Koszalinie 66:70.

- Jest mi bardzo przykro. Oddaliśmy ten mecz rywalom. Powinniśmy go wygrać i zabrakło nam naprawdę niewiele - mówił tuż po zakończeniu meczu z AZS Koszalin, środkowy Anwilu Włocławek Keith Clanton.

Rottweilery prowadziły do przerwy 42:31, a po trzech kwartach 51:47. Również na około dwie minuty przed końcem goście byli bliżej wygranej - po serii punktów Deividasa Dulkysa wygrywali 63:59. Ostatecznie jednak to gospodarze, rzutem na taśmę, trafiali kluczowe punkty i wygrali po raz pierwszy w sezonie.

- Powinniśmy wygrać ten mecz, ale niestety popełniliśmy aż 23 straty, co jest niewybaczalnym grzechem. Mieliśmy jednak też sporo pecha, bo jak inaczej nazwać sytuację, w której z gry w przeciągu zaledwie kilku dni wypada nam drugi rozgrywający - pytał retorycznie Amerykanin, dodając - Najpierw Paul Graham z Treflem, a dzisiaj Dusan Katnić. To jakiś dramat...

Absencja Katnicia sprawiła, że w drugiej połowie grę włocławskiego zespołu kreował wspomniany Litwin Dulkys lub Michał Sokołowski. Jedynym pełnoprawnym zmiennikiem był natomiast Seid Hajrić, a co gorsza - formę z pierwszej połowy (19 punktów, osiem zbiórek), zatracił gdzieś Clanton.

- Owszem, w pierwszej połowie grało mi się bardzo łatwo, ale to już nie ma żadnego znaczenia. Powinienem był zachować się lepiej w drugiej części spotkania, a ja niestety stałem się pasywny. Dołożyłem tylko dwa punkty, kilka zbiórek, gorzej broniłem i popełniałem sporo strat. To już więcej nie może się powtórzyć - krytykował samego siebie 23-latek.

- To bardzo bolesna przegrana, bo pomimo straty Dusana, powinniśmy byli wygrać ten mecz. Mieliśmy cztery punkty straty tuż przed końcem, ale jednak pozwoliliśmy wyrwać sobie zwycięstwo. Gdybyśmy choć trochę ograniczyli te straty, byłoby inaczej... - zakończył Clanton.

Keith Clanton - najskuteczniejszy w meczu z AZS
Keith Clanton - najskuteczniejszy w meczu z AZS

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas

Komentarze (3)
avatar
Biggy Smalls
11.11.2013
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Clanton spoko gość. Drzemie w nim potencjał, pomimo słabszej drugiej połowy i tak należą mu się brawa za grę.Prawda jest taka, że meczu nie przegraliśmy z powodu absencji koszykarzy w tym kontu Czytaj całość