Dla kołobrzeżan było to drugie zwycięstwo w lidze. Wcześniej podopieczni Dariusza Szczubiała ograli u siebie Śląsk Wrocław. W Gdyni od samego początku narzucili swój rytm gry, na który gdynianie nie potrafili odpowiedzieć. Warto zaznaczyć, że trener Szczubiał w tym meczu rotował zaledwie siódemką zawodników, a mimo wszystko udało się wywieźć dwa punkty z Gdyni. - Trochę obawialiśmy się spotkania, ale nie ze względu na siłę przeciwnika. Chodzi o plagę kontuzji w naszej drużynie. W dodatku przy faulu na Grzegorzu Arabasie miałem kompletnie utrudnione zadanie jeśli chodzi o polską rotację. Zawodnicy podeszli jednak profesjonalnie do meczu i zasługują na słowa uznania - chwalił swoich podopiecznych trener Szczubiał.
W ekipie Kotwicy Kołobrzeg najlepszym strzelcem był Karron Johnson, który zdobył 20 punktów i miał 6 zbiórek. Amerykanin najpóźniej dołączył do zespołu Dariusza Szczubiała, ale z meczu na mecz prezentuje coraz wyższą dyspozycję. - Zagraliśmy bardzo zespołowo. Momentami pojawiała się zbyt indywidualna gra, ale na szczęście były one krótkie, dlatego wygraliśmy - dodawał trener Kotwicy Kołobrzeg.
W podobnym tonie wypowiadał się wspomniany wcześniej Johnson. - Uważam, że zagraliśmy naprawdę dobre zawody. Cieszy mnie to, że zagraliśmy zespołowo, a nie indywidualnie. To zaważyło o naszym zwycięstwie - podkreślał Amerykanin.