Zgorzelczanie na boisku w tym sezonie w lidze VTB spisują się lepiej niż w poprzednim, ale cały czas nie przekłada się to na zwycięstwa. Podopieczni Miodraga Rajkovicia w czterech rozegranych spotkaniach odnieśli tylko jedno zwycięstwo - pokonali na własnym parkiecie Spartak Sankt Petersburg. W innych meczach byli o krok od wygranej, ale w końcówkach brakowało im "zimnej krwi" bądź po prostu szczęścia. Tak było chociażby w starciach z BC Donieck, czy Nymburkiem.
Zgorzelczanie liczą, że w poniedziałek odniosą drugie zwycięstwo w lidze VTB. Przeciwnikiem będzie rosyjska drużyna - Enisey Krasnojarsk, która w swoich szeregach ma kilku wartościowych zawodników, na których trzeba zwrócić uwagę. Najlepszym strzelcem jest Christian Burns, który średnio zdobywa 15,8 punktów oraz ma 5,3 zbiórki. Ważnym ogniwem jest także Anthony Fisher. Amerykanin przeciętnie uzyskuje 15,3 oczek oraz 4 asysty. Nie wolno zapominać o Bośniaku - Elmedinie Kikanovicu (14 pkt, 5zb). Potężny środkowy będzie prowadził zaciekłe boje z Ivanem Zigeranoviciem, jak i z Kylem Barone.
Trener Miodrag Rajković znów będzie musiał sobie radzić bez Michała Chylińskiego oraz Jakuba Karolaka, którzy leczą urazy. Nie wiadomo, czy wystąpi także Piotr Stelmach.
Zgorzelczanie do tego meczu przystąpią podbudowani zwycięstwem nad Kotwicą Kołobrzeg w ostatni czwartek 93:69. Najwięcej punktów w tym spotkaniu zgromadził Łukasz Wiśniewski - 21 oczek. - Uważam więc, że jesteśmy w coraz lepszej dyspozycji i życzyłbym sobie, by nasza forma stale rosła. Zapomnieliśmy już o tej porażce z Anwilem, gdy kompletnie nie udźwignęliśmy tamtego spotkania w defensywie. Teraz jesteśmy skuteczniejsi w tym elemencie i z optymizmem spoglądamy w przyszłość - mówił ostatnio na naszych łamach Filip Dylewicz, który z meczu na mecz prezentuje się coraz lepiej.
Poniedziałkowe spotkanie rozpocznie się o godzinie 19:00 w Zgorzelcu.