Przemysław Zamojski podpisał kontrakt na taki okres czasu ze względu na udział Stelmetu Zielona Góra w Eurolidze. Po ewentualnym pożegnaniu się mistrzów Polski z najlepszą ligą europejską, rzucający będzie mógł zmienić przynależność klubową. - Ta umowa wygląda tak jak wygląda, ponieważ otrzymałem wiele konkretnych ofert z zagranicy. Wszyscy dążymy jednak do tego, aby ten kontakt trwał dłużej - do końca sezonu, albo i nawet na następny sezon. Zobaczymy jaka będzie moja dyspozycja w nowym klubie, przede wszystkim czy klub będzie zadowolony z moich usług, jakie będę świadczyć dla drużyny. Jeżeli będą wyniki to wiadomo - ja nigdy nie mówię nie i zawszę będę się starał, aby grać tutaj jak najdłużej. Jeżeli będzie to wysoki poziom i Euroliga, to będziemy starać się osiągać jak najlepsze wyniki i bardzo prawdopodobne jest, że po tym grudniu zostanę tu na dłużej - mówił chwilę po podpisaniu kontraktu Zamojski.
Reprezentant Polski szybko stał się liderem zielonogórskiej drużyny. Do końca trwania kontraktu pozostało nieco ponad miesiąc. Kibice i zarząd nie wyobrażają sobie drużyny bez "Zamoja". Czy mierzący 193 cm koszykarz pozostanie w Zielonej Górze na dłużej? - Na razie nawet nie zastanawiam nad zmianą otoczenia. Cały czas jestem ze Stelmetem i tylko to mnie teraz interesuje. Nawet nie rozglądam się za innym klubem, nie szukam nowej pracy. Póki co gramy dobrze, jest fajna chemia w drużynie. Chcemy to utrzymać, a ja chcę zostać tu jak najdłużej - skomentował Przemysław Zamojski.
Obecnie zielonogórzanie zajmują ostatnie miejsce w grupie C Euroligi. W ostatnich meczach podopieczni Mihailo Uvalina udowodnili jednak, że stać ich na skuteczną walkę nawet z najlepszymi drużynami w Europie. Czy Stelmet sprawi niespodziankę i awansuje do TOP16? Właśnie ten czynnik może zadecydować o pozostaniu Zamojskiego w Zielonej Górze.