Chaisson Allen: Brakowało nam gry zespołowej

Double-double złożone z punktów i zbiórek zaliczył w meczu z Anwilem Włocławek Amerykanin Chaisson Allen. Niestety dla jego drużyny, Stabill Jezioro nie wywiozło dwóch punktów z Hali Mistrzów.

Zanim koszykarze Stabill Jeziora Tarnobrzeg zorientowali się, co wydarzyło się w pierwszej kwarcie, w drugiej mieli już kilkanaście punktów straty do Anwilu Włocławek. I na domiar złego dla nich - przewaga gospodarzy rosła z każdą kolejną akcją, osiągając w pewnym momencie 22 oczka różnicy (45:23).

- Nie wiem, jak to się stało, że weszliśmy w ten mecz na tak "miękkich" nogach. Kompletnie tego nie rozumiem. Najgorzej, że nie umieliśmy odpowiednio zareagować na agresywną grę i zaangażowanie Anwilu - mówił po meczu Chaisson Allen, rzucający tarnobrzeskiego klubu.

Goście zmienili swoje oblicze dopiero pod koniec trzeciej kwarty. Na zmianę losów spotkania było jednak zbyt późno, bowiem Anwil prowadził w pewnym momencie nawet 62:38.

[i]

- Brakowało nam odpowiedniej komunikacji, brakowało nam gry zespołowej. Wygraliśmy zbiórki, byliśmy skuteczni pod koszem, więc gdybyśmy lepiej bronili i popełniali mniej strat, ten mecz mógłby potoczyć się zupełnie inaczej. Niestety, Anwil grał konsekwentnie do samego końca -[/i] dodał Allen.

W meczu z Rottweilerami 24-letni Amerykanin zanotował swoje pierwsze w tym sezonie double-double: miał 11 punktów (1/5 z gry, 9/11 z linii), oraz 11 zbiórek. Humoru mu to jednak nie poprawiło. - Gdybym tak kończył mecz, a po stronie klubu byłoby więcej oczek niż po stronie rywali, to wówczas byłbym uśmiechnięty od ucha do ucha. W innym wypadku nie ma się z czego cieszyć. Widocznie mogłem zagrać lepiej - zakończył koszykarz.

Chaisson Allen miał double-double przeciwko Anwilowi
Chaisson Allen miał double-double przeciwko Anwilowi

[b]Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

[/b]

Źródło artykułu: