Aż 97 punktów stracili koszykarze Polpharmy Starogard Gdański w sobotnim spotkaniu przeciwko AZS-owi Koszalin. - Oni zagrali naprawdę bardzo dobre zawody. Gospodarze zaskoczyli nas dużą skutecznością z dystansu. Tak naprawdę za trzy trafiali zawodnicy, którzy wcześniej tego nie robili. To nas nieco zaskoczyło - mówił po meczu Bartosz Sarzało, gracz Polpharmy Starogard Gdański.
Po meczu zawodnik szczerze przyznał, że on i jego koledzy po raz kolejni zawiedli kibiców. To właśnie słabą postawę w obronie uznał jako klucz do porażki. - Zagraliśmy tragicznie w obronie. Kluczem do zwycięstw jest właśnie obrona, a w sobotę zagraliśmy skandalicznie słabo. Szczerze mówiąc, to nie wiem nawet jak to wytłumaczyć - mówił kapitan Kociewskich Diabłów.
Starogardzianie mają w tym sezonie ogromne problemy z defensywą. W sobotę stracili 97 punktów (najgorszy wynik), ale w poprzednich meczach również było słabo. Z Treflem - 92, z PGE Turowem - 86, ze Śląskiem Wrocław - 88.
- Musimy usiąść razem, obejrzeć to spotkanie i jeszcze raz wszystko przeanalizować, żeby wyeliminować te błędy. Trzeba jak najszybciej poprawić obronę, jeśli chcemy zacząć wygrywać - podkreślał Sarzało.