Mecz z Akademikami znów nie wyszedł podopiecznym Mindaugasa Budzinauskasa. Farmaceuci przez krótki okres czasu byli równorzędnym rywalem, lecz później na parkiecie dominowali już wyłącznie gospodarze. W całym pojedynku zespół Gaspera Okorna grał na znakomitej skuteczności. Był to kolejny "zimny prysznic" dla Kociewskich Diabłów.
- O porażce w Koszalinie staraliśmy się jak najszybciej zapomnieć - podkreśla Kacper Radwański. - Atmosfera w szatni jest naprawdę bardzo dobra. Nie obwiniamy żadnego z zawodników, bo wiadomo, że każdy z graczy prezentuje 100 procent swoich możliwości i chce odnosić zwycięstwa. Sam fakt, że w Koszalinie rzucali zawodnicy, którzy dobrze prezentują się w tym elemencie nas nie zaskoczył. Zaskoczeniem było to jak oni byli dysponowani tego dnia, rzucali na doskonałej skuteczności. Trafili przecież 16 rzutów za 3 punkty - analizuje zawodnik.
Po sobotnim starciu fani ze Starogardu Gdańskiego nie przebierali w słowach. Dla Polpharmy była już to szósta porażka w tym sezonie i tak naprawdę nie widać poprawy gry drużyny. Co jest powodem boiskowej bezradności biało-niebieskich?
- Trudno powiedzieć, w każdym meczu ucieka nam na chwile koncentracja i przeciwnik nam odjeżdża i zapewnia sobie dosyć bezpieczną przewagę - martwi się koszykarz. - Na pewno musimy być skoncentrowani od samego początku. Na treningach pracujemy naprawdę ciężko, staramy się poprawić te elementy, które zawodzą w naszej grze ofensywnej, ale mocno pracujemy także nad obroną - mówi 19-latek.
Już w piątek przed Farmaceutami okazja do rehabilitacji. Czy kibice gospodarzy zobaczą w końcu metamorfozę swoich ulubieńców? Rywal jednak nie będzie łatwy. Na Kociewie przyjedzie Anwil Włocławek, który będzie niewątpliwie faworytem tego pojedynku. Zawodnicy gospodarzy skupiają się na swojej grze, lecz w głównej mierzą myślą jak zatrzymać świetnie dysponowanego w tym sezonie Seida Hajrica.
- Anwil od jakiegoś czasu boryka się z kontuzjami w zespole, ale pokazali, że pomimo wąskiego składu potrafią wygrywać spotkania - komplementuje rywala gracz biało-niebieskich. - Pamiętam w zeszłym sezonie, gdy zespół ten przyjechał na mecz do Starogardu to świetnie dysponowany był Seid Hajrić. Wydaje się, że w obecnym sezonie jest to najgroźniejszy oraz najrówniejszy zawodnik ekipy z Włocławka. Pod koszem jest również wszechstronny Keith Clanton, także musimy skupić się bardzo na obronie pola 3 sekund i myślę, że to jest jeden z kluczy do zwycięstwa - kończy.