Stal zawiodła na całej linii. "Jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji"

[tag=1731]Intermarche Bricomarche BM SlamStal Ostrów[/tag] przegrała trzy ostatnie mecze. Porażka w Stargardzie Szczecińskim była zaskakująca, lecz zasłużona.

Ostrowianie przegrali ze Spójnią Stargard Szczeciński 59:72. Czy rezultat z drużyną, która przed tym meczem nie odniosła żadnego zwycięstwa zaskoczył trenera Krzysztofa Szablowskiego? - Z przebiegu meczu nie jestem zaskoczony tym wynikiem. Spójnia zasłużyła na to zwycięstwo. Wyszła walczyć od pierwszych minut, które trochę przespaliśmy. Nie wiem, dlaczego, bo uczulałem chłopaków, że walczą o to pierwsze zwycięstwo od dziewięciu meczów i za każdym razem walczą mocniej. To pokazali na wyjeździe w Dąbrowie Górniczej - powiedział szkoleniowiec Intermarche Bricomarche BM SlamStal Ostrów.

- Dobrze, że trener pokazał nam ostatni mecz w Dąbrowie Górniczej. Nie pokazywał tych wcześniejszych, gdzie grali pewnie słabo, skoro wszystko przegrali. Wiedzieliśmy, że teraz to jest całkowicie inny zespół. Każda zmiana trenera powoduje dodatkową mobilizację do grania i oni to pokazali. W Dąbrowie im nie wyszło, a u siebie zagrali naprawdę dobry mecz, walczyli do samego końca i nas pokonali - dodał rozgrywający Stali, Tomasz Ochońko.

Ostrzeżenia na niewiele się jednak zdały, gdyż to Spójnia od początku przejęła kontrolę nad sobotnim meczem. Nie wypuściła jej nawet w końcówce, gdy koszykarze z Wielkopolski zmniejszyli stratę do trzech punktów. - Spójnia miała tyle porażek z rzędu, ale to na pewno nie jest zespół, który ma się znajdować na ostatnim miejscu w tabeli. Mają skład, który może powalczyć o coś więcej niż tylko utrzymanie w lidze. Zawiedliśmy na całej linii. Podeszliśmy do tego meczu za mało zmobilizowani i skoncentrowani. Może nie do końca byliśmy świadomi, że Spójnia wyjdzie aż tak bardzo zmobilizowana na nas. Niestety, przydarzyła się porażka, trzeba to połknąć i iść dalej - stwierdził Ochońko.

Koszykarz, który w sezonie 2011-2012 grał dla Spójni Stargard Szczeciński w sobotę był najlepszym zawodnikiem na boisku. Zdobył 22 punkty i to z jego strony gospodarzom groziło największe niebezpieczeństwo. Podobna sytuacja miała już miejsce w poprzednim sezonie, gdy Ochońko przyjechał do Stargardu Szczecińskiego ze Śląskiem Wrocław. Wtedy jednak jego zespół wygrał. - To nic nie daje. Mógłbym nawet rzucić 40 punktów. Jakbyśmy przegrali to nie pomoże naszej drużynie. Moglibyśmy wszyscy zagrać na przeciętnym poziomie, a odnieść zwycięstwo. Koszykówka jest grą zespołową, więc tutaj indywidualności nie zwyciężają - przyznał Tomasz Ochońko.

Przed drużyną z Ostrowa Wielkopolskiego seria spotkań z beniaminkami. Pucharowy mecz z WKK ProBiotics Wrocław oraz rywalizacje z ekipami ze Szczecina, Jaworzna i ponownie Wrocławia. - Powiedziałem po pojedynku z Toruniem, że te dwie przegrane nie były jeszcze aż tak bardzo istotne. Oczywiście każda porażka jest ważna, ale począwszy od meczu ze Spójnią są dopiero kluczowe spotkania. To są drużyny, z którymi się będziemy bili o miejsce w ligowej tabeli. Puchar z WKK, który mam nadzieję pokonamy i zagramy w final four - zapewnił Ochońko.

Czy w Intermarche Bricomarche BM SlamStali Ostrów dojdzie do kolejnych zmian? Przypomnijmy, że w tym tygodniu rozwiązano kontrakt z Piotrem Hałasem. - Jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji. Nie chciałbym na gorąco o czymkolwiek w tej chwili mówić - zakomunikował kilkadziesiąt sekund po zakończeniu sobotniego spotkania trener Krzysztof Szablowski w rozmowie ze Sportowefakty.pl.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Źródło artykułu: