Urlep o słabszym meczu Trice'a: To tylko człowiek, a nie maszyna

Roderick Trice słabo spisał się w niedzielnym meczu przeciwko AZS Koszalin. Amerykanin zdobył zaledwie siedem punktów i nie poprowadził swojej drużyny do kolejnej wygranej w lidze.

Do tej pory Roderick Trice praktycznie nie zawodził. Przydarzył mu się jeden słabszy mecz, przeciwko Śląskowi Wrocław. Wówczas Amerykanin zdobył siedem punktów (3/10 z gry). Taką samą skuteczność z gry Trice zanotował w niedzielnym spotkaniu w Koszalinie, gdzie jego Energa Czarni przegrali z miejscowym AZS-em 67:78. Po meczu głos na temat jego dyspozycji zabrał trener Andrej Urlep.

- Zawodnicy są tylko ludźmi, to nie są maszyny! - grzmiał słoweński szkoleniowiec, który po chwili dodawał: - To nie są silniki, które po prostu włączysz albo wyłączysz. Zawodnicy mają lepsze i gorsze dni. To prawda, że Trice zagrał świetny mecz przeciwko Treflowi Sopot, ale nie zawsze gra się takie spotkania. Po prostu zdarzają się takie dni, w których ci nie idzie i trzeba to zaakceptować. To nie jest jak prąd, którego włączysz i wszystko działa - podkreślał trener Urlep.

Trice pod koniec spotkania musiał opuścić parkiet z powodu kontuzji, ale jego występ przeciwko Anwilowi Włocławek nie jest zagrożony.

Amerykanin notuje średnio 13,6 punktów oraz 5,6 zbiórek na mecz
Amerykanin notuje średnio 13,6 punktów oraz 5,6 zbiórek na mecz

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas!

Źródło artykułu: