Lista kontuzjowanych graczy w PGE Turowie Zgorzelec w ostatnim czasie się powiększyła. Do Michała Chylińskiego oraz Jakuba Karolaka dołączył Nemanja Jaramaz. - W meczu z Nowogrodem nabawiłem się kontuzji i nie mogłem wystąpić w starciu z Asseco Gdynia. Mam problemy z mięśniem dwugłowym uda. Bardzo żałuję, że nie mogłem pomóc kolegom, ale niestety potrzebuję parę dni odpoczynku, żeby dojść do siebie. Czuję się lepiej, lecz w dalszym ciągu grać nie mogę - mówi w rozmowie z naszym portalem serbski zawodnik, który w piątek przyglądał się kolegom jedynie z perspektywy ławki rezerwowych.
- To był trudny mecz dla nas, ponieważ nie mogliśmy w nim skorzystać z wielu zawodników. Nasz trener miał utrudnione zadanie. Mieliśmy olbrzymie problemy w ataku, nie graliśmy swojej gry po prostu - dodaje Jaramaz, który na pewno nie zagra w poniedziałkowym spotkaniu z Lokomotiwem Kubań.
Kontuzja Jaramaza jest sporym problemem dla trenera Miodraga Rajkovicia, ponieważ Serb jest ważnym ogniwem w drużynie ze Zgorzelca. Rozgrywający zwykle dawał sporo energii z ławki rezerwowych i dobrze wywiązywał się ze swojej roli. W meczach polskiej ligi średnio zdobywał 9,5 pkt.