Tomasz Mrożek: Jest sygnał dobrego impulsu w naszej drużynie

Kotwica Kołobrzeg w końcu przełamała fatalną serię, która ciążyła na zespole od czasu odejścia trenera Dariusza Szczubiała. Drużyna Tomasza Mrożka nareszcie wygrała i to na prawdę w wielkim stylu.

Nie takiego scenariusza sobotniego meczu spodziewali się kibice Polpharmy w Starogardzie Gdańskim. Na Kociewiu przewidywano, że Farmaceuci poprawią swoją dyspozycję i odniosą drugie ligowe zwycięstwo, lecz tak się jednak nie stało, ale ostatecznie nikt nie miał wątpliwości, że to Czarodzieje z Wydm byli zdecydowanie lepszą ekipą w tym starciu. Wśród gości fenomenalnie zagrał Karron Johnson, który imponował efektowną grą, a także Jordan Callahan. W całym spotkaniu kołobrzeżanie trafili aż 15 razy za trzy punkty.

- Nie spodziewaliśmy się, że będzie taka różnica punktowa na koniec meczu, lecz przyjechaliśmy tutaj z chęcią zwycięstwa oraz walki, a naprawdę fajnie to wyglądało - stwierdził Tomasz Mrożek. - Wygraliśmy każdą z czterech kwart, dlatego nasze zwycięstwo nie podlegało żadnej dyskusji. Ponadto zagraliśmy zespołowo i charakternie. Widać było, że obrona funkcjonowała, a atak był praktycznie bezbłędny - dodał.

Drużyna Polpharmy pozostaje więc w dalszym ciągu jako jedyna czerwoną latarnią ligi. W poprawie gry Farmaceutów nie pomogli nawet Marcin Kosiński oraz Kevin Johnson.

- Byliśmy zdecydowanie skoncentrowani na graczach, którzy występowali tutaj do tej pory - podkreślił coach Kotwicy. - Myśleliśmy, że nowe nabytki mogą dać tej drużynie dodatkowy impuls, ale jak widać nie do końca tak było. Wiedzieliśmy o tych koszykarzach tyle co nam się udało dowiedzieć o stylu ich gry. Spodziewaliśmy się, że jednak nie od razu będą w stanie oni odpowiednio zafunkcjonować, bo potrzeba czasu, aby wdrożyć się do taktyki trenera Jankowskiego - zauważył Mrożek

- Nie spodziewaliśmy się, że różnica punktowa będzie taka duża - powiedział po meczu z Polpharmą, Tomasz Mrożek
- Nie spodziewaliśmy się, że różnica punktowa będzie taka duża - powiedział po meczu z Polpharmą, Tomasz Mrożek

Przed Czarodziejami z Wydm jednak w dalszym ciągu bardzo trudny terminarz. Już w najbliższym pojedynku ekipa z nad morza zmierzy się ze Stelmetem Zielona Góra. Czy w Kołobrzegu wierzą w awans do play-off Tauron Basket Ligi?

- Runda rewanżowa na pewno nie jest po naszej myśli, ale mam nadzieję, że nie będziemy spuszczać głów jak się coś nie będzie udawało - stwierdził trener Czarodziejów z Wydm. - Uważam, że jest sygnał dobrego impulsu w tej drużynie i na pewno postaramy się go wykorzystać już w najbliższym spotkaniu - zakończył

Źródło artykułu: