Ciężko nam będzie wygrywać - komentarze po meczu Anwil Włocławek - Rosa Radom

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Anwil Włocławek pokonał Rosę Radom 87:76 w ostatnim meczu pierwszej części sezonu zasadniczego. Po meczu obaj trenerzy uznali straty Rosy jako kluczowy element zwycięstwa gospodarzy.

Wojciech Kamiński (trener Rosy Radom): Gratulacje dla Anwilu. Ciężko nam będzie wygrywać na wyjeździe, gdy nasi rozgrywający będą popełniać łącznie 10 strat. Ogółem przez nasze błędy straciliśmy 26 punktów. Anwil w pełni kontrolował wydarzenia na parkiecie i choć staraliśmy się gonić, nie dogoniliśmy włocławian. Kluczowa była trzecia kwarta spotkania.

Milija Bogicević (trener Anwilu Włocławek): Chcę przede wszystkim podziękować kibicom za to, że wsparli nas w tym meczu. Różnie to bywa jak do Włocławka przyjeżdżają zespoły z niższych miejsc, ale tym razem czułem się jakby przyjechała Barcelona. Ich pomoc była bardzo budująca i po tym zwycięstwie mogę powiedzieć jedno - dziękujemy, teraz będziemy razem walczyć ze Śląskiem. A co do samego meczu - w pierwszych dwóch kwartach Rosa pokazywała wielką ambicję i to, że przyjechała tutaj po wygraną. W trzeciej kwarcie zagraliśmy jednak tak, jak powinniśmy, a w czwartej to była już rutyna.

Korie Lucious (Rosa Radom): Myślę, że włożyliśmy w ten mecz wiele wysiłku i momentami nasza gra mogła się podobać. Niestety, tylko momentami. Trenerzy również włożyli wiele wysiłku by przygotować nas dobrze do tego spotkania, ale niestety nie zrealizowaliśmy przedmeczowych założeń na parkiecie, gdyż popełniliśmy aż 21 strat i pozwoliliśmy Anwilowi rzucić aż 26 punktów z szybkiego ataku.

Keith Clanton (Anwil Włocławek): Jako zespół zagraliśmy bardzo niesamolubnie i agresywnie. W drugiej kwarcie ponadto mocno popracowaliśmy nad zbiórkami, bo w pierwszej połowie Rosa wyraźnie przeważała w tym elemencie. To był dla nas bardzo ważny mecz, bo starcia przed świętami nigdy nie należą do łatwych, dlatego tym bardziej cieszę się, że wygraliśmy.

[b]Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

[/b]

Źródło artykułu:
Komentarze (0)