Wojciech Kamiński: Kluczowa trzecia kwarta

Rosa Radom nie miała większych szans w starciu z Anwilem Włocławek i przegrała w Hali Mistrzów 76:87. Po ostatniej syrenie trener Wojciech Kamiński wypunktował błędy swoich koszykarzy.

Trener Wojciech Kamiński był pełen optymizmu przed meczem z Anwilem Włocławek i to pomimo faktu, że w szeregach jego drużyny zabrakło kontuzjowanego Elijaha Johnsona. - W naszym zespole jest wielu graczy, którzy mogą zastąpić Amerykanina, a poza tym, jest jeszcze jedna ważna rzecz - nie ma w Rosie graczy, którzy spędzają na parkiecie zdecydowanie więcej czasu, niż inni. Raczej wszyscy grają mniej więcej po równo - mówił Kamiński.

Po ostatniej syrenie Kamiński nie był już w tak dobrym humorze. Jego Rosa przegrała z Anwilem 76:87 i począwszy od trzeciej kwarty, nie miała zbyt wiele do powiedzenia w starciu z gospodarzami.

[i]

- Będzie nam bardzo ciężko wygrywać mecze na wyjeździe, gdy nasi rozgrywający będą popełniać łącznie 10 strat. Zresztą, nie tylko mecze na wyjeździe, bo w domu również. Ogółem zanotowaliśmy aż 21 strat, a po naszych błędach Anwil łatwo wyprowadzał kontry, z których zdobył 26 punktów[/i] - tłumaczył Kamiński.

Gospodarze przegrali walkę na tablicach 21:30, niemniej jednak ze względu na wspomniane 21 strat, które wymusili na koszykarzach Rosy, już w trzeciej kwarcie wypracowali sobie 15 oczek przewagi (65:50), a ostatecznie pokonali radomian różnicą 11 punktów.

- Trzecia kwarta okazała się kluczowa dla losów meczu. Kompletnie nie nadążaliśmy za Anwilem, choć trzeba też przyznać, że staraliśmy się gonić. Mimo wszystko jednak nie daliśmy rady, a Anwil wypracował sobie przewagę, którą później starał się tylko obronić. I dokonał tego, a my przegraliśmy - dodawał trener Rosy.

Wojciech Kamiński nie był w dobrym humorze po przegranej Rosy we Włocławku
Wojciech Kamiński nie był w dobrym humorze po przegranej Rosy we Włocławku

[b]Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

[/b]

Komentarze (0)