- Drużyna ze Starogardu Gdańskiego pokazała niesamowity charakter, my nie funkcjonowaliśmy praktycznie w żadnym elemencie koszykarskiego rzemiosła. To, co pokazaliśmy to blamaż, nie tak powinna wyglądać gra profesjonalnej drużyny. To było jednostronne widowisko - podkreśla Marcin Dutkiewicz, kapitan Energi Czarnych Słupsk, który kilka sezonów temu występował w ekipie Kociewskich Diabłów.
Słupszczanie bez Rodericka Trice'a byli wyraźnie słabsi od Polpharmy. Nie potrafili złapać swojego normalnego rytmu gry, bardzo kiepsko prezentowali się szczególnie w formacji defensywnej. W całym meczu stracili aż 87 punktów, co jest najgorszym ich wynikiem w tym sezonie.
- Nie zlekceważyliśmy rywala, ponieważ staraliśmy się i dawaliśmy z siebie wszystko. Meczem w Tarnobrzegu bardzo wysoko podnieśliśmy sobie poprzeczkę jeśli chodzi o procent skuteczności z gry i może każdy oczekiwał, że drugi taki wieczór się powtórzy. A wiemy, że nie od tego wszystko się zaczyna. Najważniejsza jest obrona, której nie było w tym meczu. Popełniliśmy aż 22 straty - zauważa Dutkiewicz.
Już w piątek koszykarze Energi Czarnych będą mieli idealną okazję do rehabilitacji. Ich przeciwnikiem będzie Kotwica Kołobrzeg, która w tym sezonie nie prezentuje się najlepiej. Gracze Tomasza Mrożka mają na swoim koncie zaledwie trzy zwycięstwa. Ostatnio sromotnie przegrali ze Stelmetem Zielona Góra.