Jednym z zawodników, którzy nie zawiedli w tym spotkaniu po stronie Trefla Sopot był Paweł Leończyk, który dzielnie walczył z podkoszowymi Stelmetu Zielona Góra. To właśnie Leończyk był najlepszym strzelcem wśród wysokich graczy Trefla. Zdobył dziesięć punktów i miał cztery zbiórki. Zawiódł Yemi Gadri-Nicholson, który trafił zaledwie jeden z sześciu rzutów z gry.
- Wydaje mi się, że mieliśmy mniej energii od zespołu Stelmetu Zielona Góra w tym spotkaniu. Goście na parkiet wyszli bardzo agresywnie usposobieni, nie potrafiliśmy na to odpowiedzieć - podkreśla Paweł Leończyk, który jest zdania, że on i jego koledzy słabo zagrali szczególnie w defensywie.
- Mieliśmy słabszy dzień, ale powinniśmy lepiej grać w obronie. Gdyby się to nam udało, to wówczas ten wynik byłby sprawą otwartą, mimo że nasz atak nie funkcjonował. Defensywa nas zawiodła - uważa podkoszowy Trefla Sopot, który docenia wielką klasę zielonogórskiej drużyny.
- Stelmet pokazał bardzo dobrą koszykówkę. Spodziewaliśmy się, że będzie dobrze usposobiony, ale powinniśmy odpowiedzieć solidną obroną na ich agresję. Tego niestety się nam nie udało zrobić - zauważa Leończyk.
W następnej kolejce sopocianie zmierzą się na wyjeździe z AZS Koszalin.