Październikowe zwycięstwo nad Spartakiem było jednym z zaledwie dwóch jakie wicemistrzowie Polski odnieśli w bieżącym sezonie ligi VTB. Pozwalało to mieć nadzieję, że niedzielna konfrontacja w Sankt Petersburgu będzie emocjonująca i podopieczni Miodraga Rajkovicia powalczą o trzecią wiktorię.
Nic z tych rzeczy. Zgorzelczanie rozegrali fatalne spotkanie, tragicznie prezentując się szczególnie w pierwszej połowie. W niej kompletnie nie istnieli, a zawodnicy Spartaka robili na parkiecie dosłownie co chcieli. Nie do zatrzymania był wówczas Jared Homan, który wszystkie swoje 15 punktów zdobył w pierwszej połowie. Gospodarze trafiali na bardzo wysokiej, 70 proc. skuteczności z gry i z minuty na minutę powiększali prowadzenie.
Na początku drugiej kwarty było 26:11 dla miejscowych, a chwilę później nawet 36:13! PGE Turów popełnił co rusz proste błędy, mnożyły się straty i faule, a skuteczność pozostawiała wiele do życzenia. Do przerwy Spartak prowadził 47:18 i mecz praktycznie był już rozstrzygnięty.
Gospodarze osiągnęli w końcu 30 punktów przewagi (61:31) kiedy Jarosław Koroliew popisał się efektownym alley oopem. Rosyjski zespół spuścił wówczas z tonu i kontrolował wydarzenia do ostatnich sekund.
Zgorzelczanie dopiero w ostatniej kwarcie pokazali kilka składnych akcji i zdobywali punkty, kiedy spotkanie było już dawno rozstrzygnięte. Wygrana czwarta kwarta 22:19 i tak nie odwróciła losów pojedynku, który był niezwykle jednostronny i mało interesujący.
15 punktów wywalczył Filip Dylewicz, najlepszy wśród polskiej ekipy. Kompletnie zawiódł z kolei Mike Taylor, który miał 1/8 z gry i opuścił parkiet z powodu pięciu przewinień. Goście popełnili w całym spotkaniu aż 22 straty!
PGE Turów z bilansem 2-8 jest najgorszym zespołem grupy A. Zgorzelczanie nie wygrali ani jednego meczu na wyjeździe w tym sezonie. W następnej kolejce Turów podejmie BK Nymburk.
Spartak Sankt Petersburg - PGE Turów Zgorzelec 76:51 (24:11, 23:7, 10:11, 19:22)
Spartak: Homan 15, Burtt 12, Koroliew 12, Jakowienko 9, Bostic 8, McGrath 5, Fidij 4, Nesterow 3, Perszyn 3, Wojtiuk 3, Popow 2, Tkaczenko 0.
Turów: Dylewicz 15, Prince 11, Kulig 7, Wiśniewski 7, Zigeranovic 4, Stelmach 3, M. Taylor 2, T. Taylor 2, Karolak 0, Krestinin 0.