Spotkanie z Rosą było dla Josepha Taylora drugim ligowym i trzecim w ogóle występem w barwach Energi Czarnych Słupsk. Poza pojedynkami w Zielonej Górze i Radomiu, Amerykanin zagrał bowiem jeszcze w pucharowym starciu z Polpharmą Starogard Gdański. W tych meczach zdobył w sumie 23 punkty.
Po zakończeniu spotkania na Mazowszu, jak i pozostali koledzy oraz sztab szkoleniowy, nie miał powodów do zadowolenia. - Myślę, że mogę dawać z siebie więcej, bo to z pewnością jeszcze nie jest maksimum moich możliwości - ocenił swój występ. Podkoszowy podzielił opinię wielu osób na temat przyczyny porażki swojego zespołu. - Nie wygraliśmy tego meczu głównie przez defensywę, kiepsko zaprezentowaliśmy się w tym elemencie - przyznał.
28-letni gracz przebywa w Polsce od dwóch tygodni. W tym krótkim czasie zdążył już jednak poznać ekipę. - Mamy dobrego trenera, wielu ciekawych, młodych zawodników. Mam nadzieję, że nasza chwilowa zniżka formy minie i już niedługo zaczniemy znowu zwyciężać - powiedział.
Taylor jest szczęśliwy z faktu, iż trafił do Tauron Basket Ligi. Wcześniej występował w wielu krajach, m.in. Chinach, Korei Południowej, Tajwanie, Szwecji czy Grecji. - Wiedziałem, że polska liga jest dobra, wielu znajomych zawodników polecało mi te rozgrywki. Cieszę się, że zdecydowałem się na tę opcję i nie trafiłem do innego kraju - zakończył.