Nikola Malesević: Lepiej w ataku, ale równie słabo w obronie

W sobotnim meczu z Rosą Śląsk spisał się dużo lepiej niż w pierwszym spotkaniu, rozegranym w Radomiu. Pomimo tego, poniósł drugą porażkę z tym rywalem. Skrzydłowy wrocławian porównał oba pojedynki.

Piotr Dobrowolski
Piotr Dobrowolski

W sobotnim spotkaniu z Rosą Nikola Malesević spędził na parkiecie nieco ponad 25 minut, w trakcie których zdobył 5 punktów i miał 5 zbiórek. - To był bardzo twardy, ciężki mecz - ocenił krótko pojedynek siedemnastej kolejki. Śląsk przegrał 88:90 po fantastycznej walce, zakończonej dwoma dogrywkami.

Drużyna z Wrocławia miała szanse na zakończenie konfrontacji w regulaminowym czasie gry, ale nie trafiła ważnych rzutów w końcówce czwartej kwarty. - Pozwoliliśmy przeciwnikom na zbyt wiele, sami nie wykorzystując okazji w decydujących momentach. Z kolei Rosa to uczyniła i dzięki temu odniosła zwycięstwo - podał główną przyczynę porażki.
Malesević wypadł słabiej na tle Majewskiego Malesević wypadł słabiej na tle Majewskiego
24-letni Serb spisał się gorzej niż w pierwszym meczu z zespołem z Mazowsza, rozegranym w Radomiu. Wówczas uzyskał 11 "oczek" i zebrał o jedną piłkę więcej. Patrząc jednak na rezultat, w minioną sobotę jego drużyna zagrała dużo lepiej. - W porównaniu ze spotkaniem w Radomiu spisaliśmy się lepiej w ataku, świadczy o tym liczba zdobytych punktów. Obrona pozostawiła jednak wiele do życzenia, podobnie jak wtedy - wskazał różnice.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×