Piotr Robak show - relacja z meczu Astoria Bydgoszcz - IB BM Slam Stal Ostrów Wlkp

Aleksander Krutikow odmienił grę bydgoskiego zespołu. W sobotę jego podopieczni pokonując ostrowian znacznie oddalili się od strefy zagrożonej grą w play-outach.

- Przez pół godziny musiałbym wymieniać zalety trenera Aleksandra Krutikowa. Odmienił całkowicie nasz zespół, poprawił właściwie każdy aspekt gry. Ponadto dzięki zwycięstwom w ostatnich meczach zyskaliśmy tak zwaną pewność siebie. Jak widać po osiąganych rezultatach wszystko zmierza w odpowiednim kierunku - zachwalał swojego szkoleniowca najlepszy strzelec gospodarzy Mateusz Bierwagen.

W sobotę jego występ stał pod znakiem zapytania z powodu odniesionej przed tygodniem kontuzji kostki. Mecz zaczął na ławce, co skutecznie wykorzystali ostrowianie. Podopieczni Mikołaja Czaji z mocnym impetem rozpoczęli pierwszą kwarty, a w tym fragmencie spotkania wychodziło im właściwe wszystko. Szczególnie rzuty z dystansu, dzięki czemu Slam Stal prowadziła 21:16.

Jeszcze przed początkiem drugiej kwarty na parkiecie pojawił się wspomniany Mateusz Bierwagen. To głównie dzięki niemu bydgoszczanie zatrzymali rywali, a później wywalczyli minimalną przewagę. Przed przerwą goście wygrywali zdecydowanie w rywalizacji na deskach i często ponawiali skutecznie swoje akcje. To zapowiadało spore emocje w drugiej części.

I tak też rzeczywiście było, chociaż sam poziom sportowy nie był zbyt wysoki. Obie drużyny grały falami. Po punktach bydgoszczan natychmiast odpowiadali ostrowianie lub obaj rywale notowałi spore przestoje w zdobywaniu "oczek". Przyjezdni mieli spory problem z zatrzymaniem świetnie dysponowanego w sobotę obrońcy Piotra Robaka, który w trzeciej i czwartej kwarcie pociągnął grę miejscowych. Po drugiej stronie parkietu na nadmiar fauli uważać musiał środkowy Wojciech Żurawski.

W końcówce nerwówkę mieliśmy do samego końca. Przez cały czas zespół Aleksandra Krutikowa prowadził różnicą trzech lub czterech punktów. Na 37 sekund przed ostatnim gwizdkiem Marcin Dymała rafił dwa wolne , ale szybko odpowiedział Piotr Robak. Później zawodnik "Asty" był faulowany przez Tomasza Prostaka i wykorzystał jeden rzut wolny. Nawet szalona trójka Tomasza Andrzejewskiego na osiem sekund przed końcem (64:61) nie pomogła Stali, bo nie wiedzieć czemu przyjezdni nie faulowani zawodników gospodarzy i tym samym czerwono-czarni oddalili się od nerwowych play-outów.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Astoria Bydgoszcz - Intermarche Bricomarche BM Slam Stal Ostrów 64:61 (16:21, 19:13, 13:11, 16:16)

Astoria: Robak 18, Bierwagen 17, Kowalewski 10, Szyttenholm 8, Lewandowski 5, Laydych 4, Obarek 2, Małgorzaciak 0, Milczyński 0.

Stal: Andrzejewski 12, Dymała 11, Ochońko 9, Bonarek 8, Kaczmarzyk 5, Smorawiński 5, Olejnik 4, Żurawski 4, Prostak 3.

Komentarze (4)
stal100
16.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W tym momencie mamy po play-offach w Ostrowie. Nie potrafimy wygrywać na wyjazdach więc nawet nie ma co liczyć na bezpośrednie wygrane w Szczecinie i Wrocławiu. Stalówka wyglądała jakby całkowi Czytaj całość
kolka
15.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i cale szczescie ze nie faulowali bo zostalo 6 sec a w Ostrowie wygralismy z Asta 4 punktami i mamy tym samym lepszy bilans w dwumeczu. Stal ma teraz ciezkie dwa mecze z Kutnem i Toruniem Czytaj całość
Dud
15.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Bardzo ważne zwycięstwo Asty. Jak widać trener Krutikow robi swoje, szkoda że tak słabego trenera jak Zawadkę trzymano aż 3 lata. Gramy zdecydowanie bardziej poukładaną koszykówkę. Na in minus Czytaj całość