10 stycznia podczas spotkania z Rosą Radom Karron Johnson nabawił się kontuzji kolana, która początkowo wydawała się na tyle groźna, że obawiano się, iż Amerykanin będzie miał sezon z głowy. Ostatecznie skończyło się na jednym meczu przerwy (spotkanie ze Śląskiem Wrocław). Później gracz wrócił do normalnych treningów i meczów.
Aczkolwiek po jakimś czasie uraz znów dał znać o siebie i Amerykanin tym razem udał się do Stanów Zjednoczonych, aby przejść krótkie leczenie. Zawodnik przez to nie mógł wystąpić w spotkaniu z Treflem Sopot, które ostatecznie kołobrzeżanie przegrali 59:72.
We wtorek do klubu odezwał się jego agent, który poinformował, że zawodnik jest gotowy do przyjazdu. Tym samym Johnson ma wystąpić w meczu z AZS Koszalin. Całkiem prawdopodobne, że zespół zasilą także nowi zawodnicy, którzy zostali już wyselekcjonowani przez działaczy.