Tarnobrzeżanie od jakiegoś czasu prezentują się coraz lepiej. Przede wszystkim zaczęła funkcjonować gra obronna, której brakowało. Zespół zaczął pracować bardziej jako kolektyw a nie zbiór indywidualności. Jeziorowcy powrócili do bardzo szybkiej i skutecznej gry, czego w poprzednich sezonach wiele klubów się obawiało.
- Przed meczem rozmawialiśmy, że mamy szanse na zwycięstwo. Zresztą powtarzamy sobie to od dłuższego czasu, że stać nas na wygrywanie w lidze. Musimy jednak wkładać w grę maksimum zaangażowania albo i jeszcze więcej. Z Anwilem widać było to zaangażowanie. Do tego doszła dosyć dobra gra zespołu. Jestem zadowolony z postawy chłopaków - powiedział opiekun ekipy z Podkarpacia Dariusz Szczubiał.
Na pewno jednak jest jeszcze wiele aspektów do poprawy, ale widać już światełko w tunelu i niewątpliwie w drugiej fazie rozgrywek zespół z Tarnobrzega może dogonić rywali, z którymi będzie walczył o awans do najlepszej ósemki. Niemniej jednak pokonanie najpierw ekipy z Zielonej Góry, a teraz z Włocławka wróży drużynie dobrze na kolejnej bardzo ważne ligowe konfrontacje.
- Oczywiście były fragmenty, do których można się przyczepić, chociażby ta końcówka. Te głowy nie doszły jeszcze do takiego poziomu, aby kontrolować całe spotkanie. To zwycięstwo było nam bardzo potrzebne. Cieszmy się z tego sukcesu - zakończył trener Stabill Jezioro.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!