Pruszkowianie jeszcze walczą - relacja z meczu Astoria Bydgoszcz - Znicz Basket Pruszków

Koszykarzom Znicza Basket Pruszków udało się przerwać serię dziewięciu porażek z rzędu. Wygrana w Bydgoszczy przedłuża ich szanse na zajęcie bezpiecznego miejsca w tabeli.

Adrian Dudkiewicz
Adrian Dudkiewicz

Sobotni pojedynek w Bydgoszczy miał dać odpowiedź na to, czy losy ostatniego bezpiecznego dziesiątego miejsca w tabeli będą już właściwie rozstrzygnięte. - W naszej sytuacji każda zdobycz punktowa jest bardzo cenna. Z mojej strony mogę obiecać, że zrobię wszystko, aby pruszkowska drużyna do ostatniej kolejki walczyła z bydgoszczanami o uniknięcie play-outów. Mamy gorszy terminarz, dlatego koncentrujemy się na potyczkach z zespołami z dolnej strefy I ligi - deklaruje trener Michał Spychała.

Od pierwszych minut spotkania na parkiecie było widać, że opiekun Znicza nie rzucał słów na wiatr. Pruszkowianie już w inauguracyjnej kwarcie zaprezentowali dobrą skuteczność oraz twardą walkę w defensywnie. To wystarczyło, aby toczyć do przerwy wyrównany bój z bydgoszczanami. Na dodatek jeszcze przed zejściem do szatni szybko trzy przewinienia złapał lider gospodarzy Dorian Szyttenholm.

Po powrocie na boisko obraz gry znacząco się nie zmienił. Z obu stron oglądaliśmy twardą walkę w defensywnie, wskutek czego sam rezultat oraz poziom sobotniego pojedynku nie był zbyt wysoki. Pruszkowianie w swoich szeregach mieli jednak wysokiego Adama Linowskiego. Jak się później okazało, to właśnie walka pod tablicami (31 do 44) okazała się decydująca w kontekście końcowego wyniku. Jeszcze przed ostatnią kwartą za limit przewinień parkiet musiał opuścić Dorian Szyttenholm, co także miało wpływ na postawę Asty.

Jeszcze na początku czwartej odsłony bydgoszczanie prowadzili 48:47. Potem ponownie oglądaliśmy zmienną formę obu rywali i walkę punkt za punkt. Przełom nastąpił na półtorej minuty przed końcem, kiedy przy stanie 62:63 obrońca miejscowych Piotr Robak nie trafił dwóch wolnych, a koszykarze Znicza wykorzystali błędy przeciwników i szybko powiększyli przewagę po wolnym Michała Aleksandrowicza oraz akcji Adama Linowskiego (62:67). Faulowani goście zbierali też piłkę pod koszem rywali i mogli ponawiać swoje zagrywki, co w efekcie przyniosło im końcowe zwycięstwo.

Astoria Bydgoszcz - Znicz Basket Pruszków 62:70 (19:24, 17:13, 10:10, 16:23)

Astoria: Kowalewski 16, Paweł Lewandowski 10, Małgorzaciak 9, Bierwagen 8, Robak 8, Szyttenholm 6, Obarek 4, Milczyński 1, Laydych 0.

Znicz Basket: Linowski 20, Aleksandrowicz 15, Kulikowski 12, Wojtyński 9, Czosnowski 8, Przemysław Lewandowski 3, Put 2, Mieczkowski 1, Matuszewski 0.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×