Według oficjalnych informacji Jordan Callahan mierzy 184 centymetrów wzrostu, lecz gdy stanął obok mierzącego 176 centymetrów Courtney'a Eldridge'a, trudno było oprzeć się wrażeniu, że w przypadku gracza Anwilu dane są mocno zawyżone.
Tym samym, kibice zgromadzeni w Hali Mistrzów od początku starcia oglądali pojedynek "kieszonkowych" rozgrywających, w którym nie brakowało dynamicznych akcji i celnych rzutów. Optycznie zdecydowanie lepiej zaprezentował się nowy nabytek włocławian, ale trzeba oddać, że grał niemalże dwa razy więcej minut, niż rywal (33 do 17).
- Myślę, że to był ciekawy pojedynek. Starałem się grać agresywnie i generalnie nie wywiązałem się z tego zadania źle, bo Jordan spudłował kilka rzutów, ale też nie było rewelacji. No i trzeba pamiętać, że jednak mój zespół przegrał, a porażka obciąża konto każdego z nas, w tym mnie - powiedział playmaker Polpharmy.
W ciągu 17 minut Eldridge zdobył 12 punktów (3/7 z gry), miał pięć fauli wymuszonych, trzy zbiórki, asystę, ale również trzy straty. Callahan z kolei zanotował osiem oczek (2/10 z gry), miał sześć asyst, pięć zbiórek, cztery faule wymuszone, dwa przechwyty i dwie straty. Tym samym przyczynił się do wygranej swojego zespołu 85:74.
- Anwil bardzo dobrze rozłożył akcenty gry w ataku. Świetny mecz zagrał Dulkys, a reszta zawodników mocno mu pomogła. Zdobyli aż 85 punktów, myślę, że o jakieś 10 za dużo żebyśmy mogli myśleć o zwycięstwie. Dobrze radzili sobie z nami, gdy broniliśmy każdy swego - dodał Amerykanin.
Kluczowym momentem meczu dla Eldridge'a była pierwsza kwarta. - Straciliśmy w niej aż 25 oczek, Anwil szybko wypracował sobie przewagę i ciężko było z nimi potem walczyć. Mimo to nie poddaliśmy się i przez pewien moment wszystko było na styku, a to dwa punkty, a to cztery. Zabrakło nam jednak energii i koncentracji by zadać najważniejszy cios. Popełniliśmy też zbyt dużo strat, 15 w meczu wyjazdowym zawsze kosztuje cię przegraną - zakończył koszykarz.
[b][url=http://www.facebook.com/Koszykowka.SportoweFakty]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
[/url][/b]