Gracze trenera Dariusza Kaszowskiego byli faworytem spotkania z Wikaną Startem SA Lublin. Po ośmiu wygranych z rzędu gospodarze awansowali na czwarte miejsce w tabeli. Ewentualne pokonanie lublinian pozwoliłoby zespołowi z Podkarpacia odskoczyć od rywali w ligowej tabeli na dwa punkty. Sukces gości sprawiłby, że drużyny z miejsc 4-8 miałby taką samą ilość zwycięstw.
Początek spotkania należał do gości. Po punktach Patryka Pełki Wikana Start prowadziła 14:7. Sokół źle wszedł w mecz, ale szybko dogonił przeciwnika. Po rzucie Piotra Misia gracze trenera Kaszowskiego przegrywali już tylko jednym oczkiem. W szeregach lublinian świetnie spisywał się Marcel Wilczek, który już po pierwszej kwarcie miał na swoim koncie 10 punktów. Premierowa odsłona została wygrana przez podopiecznych Dominika Derwisza - 21:20.
Przebieg gry w drugich 10 minutach wyglądał podobnie. Spotkanie było wyrównane, ale przez większość czasu to goście znajdowali się na prowadzeniu. Po rzucie Damiana Pielocha zza linii 6,75 na tablicy wyników widniał remis - 29:29. Kilka chwil później ten sam gracz popełnił już swój trzeci faul i usiadł na ławce rezerwowych. Mimo to faworyzowani gospodarze radzili sobie coraz lepiej, a po trzech punktach Tomasza Fortuny objęli prowadzenie 40:33. PTG Sokół Łańcut świetnie rozegrał końcówkę pierwszej połowy. Dobrze w tym fragmencie meczu spisał się Tomasz Pisarczyk, co sprawiło, że po 20 minutach jego drużyna wygrywała z Wikaną Startem 44:37.
Na początku drugiej połowy goście mieli już 11 punktów straty. W grze łańcucian coś się jednak zacięło. Problemy w ataku spowodowały, że lublinianie po punktach doświadczonego Grzegorza Mordzaka prowadzili 52:50. Trzecia kwarta należała do gości, którzy w pełni wykorzystali przestój gospodarzy. Pozwoliło im to na odrobienie strat z pierwszej połowy. Przed decydującą o losach meczu kwartą był remis 55:55.
Czwarta odsłona zaczęła się od walki cios za cios. Prowadzenie co chwilę się zmieniało, a żadna z drużyn nie mogła być pewna swego. Sędziowie odgwizdywali w tym fragmencie meczu wiele fauli łańcucian, co koszykarze trenera Derwisza zamieniali na łatwe punkty. Katem zespołu z Podkarpacia okazał się Grzegorz Mordzak, którego celne rzuty dały gościom prowadzenie 74:65. Wikana Start nie zmarnowała szansy i po świetnej drugiej połowie wygrała w Łańcucie 77:71.
Najlepszymi zawodnikami w szeregach zwycięzców byli Grzegorz Mordzak i Marcel Wilczek, którzy zdobyli po 19 punktów. Najwięcej punktów dla Sokoła rzucił Michał Baran - 16.
PTG Sokół Łańcut - Wikana Start Lublin 71:77 (20:21,24:16,11:18,16:22)
Sokół:
Baran 16, Pieloch 10, Pacocha 9, Klima 8, Pisarczyk 8, Młynarski 8, Miś 7, Fortuna 5.
Wikana Start:
Mordzak 19, Wilczek 19, Szawarski 11, Pełka 10, Czujkowski 10, Kowalski 6, Michalski 2, Kaczmarski 0.