Dusan Katnić rozstał się z Anwilem Włocławek, czy też bardziej to włodarze klubu rozstali się z nim, dwa tygodnie temu. Forma zawodnika była bardzo daleka od oczekiwań zarówno klubu, jak i sztabu trenerskiego oraz kibiców.
Mimo słabego sezonu, Katnić szybko znalazł nowego pracodawcę. Jeszcze tego samego dnia, w którym przestał być graczem Anwilu, podpisał kontrakt z serbskim Radnicki Kragujevac, czyli jedną z czterech firm, które do rywalizacji w rodzimej lidze dołączają w późniejszej fazie, ze względu na grę w Lidze Adriatyckiej.
I właśnie w ramach tych drugich rozgrywek Katnić zadebiutował w nowym zespole. Pomimo pierwszego meczu w barwach Radnicki, Serb wyszedł w pierwszej piątce swojej drużyny przeciwko Cedevicie Zagrzeb. Nie dość jednak, że jego klub przegrał 61:78, to jeszcze były gracz Anwilu zagrał słabo. Spędził na parkiecie 29 minut i w tym czasie zdobył ledwie siedem punktów, trafiając 2/6 z gry. Miał ponadto dwie asysty i dwie zbiórki. Skąd my to znamy - mogliby zakrzyknąć kibice z Włocławka.
Przypomnijmy, że w Anwilu Katnić notował przeciętnie 9,8 punktu przy fatalnej skuteczności 29,8 procent z gry (w tym 20,2 za trzy) oraz rozdawał 3,9 asysty przy jednoczesnym popełnianiu 2,9 straty na mecz.
[b][url=http://www.facebook.com/Koszykowka.SportoweFakty]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
[/url][/b]