Radomianie zapewnią sobie pierwszą "szóstkę"? - zapowiedź meczu AZS Koszalin - Rosa Radom

Już w niedzielę koszykarze Rosy staną przed szansą zapewnienia sobie miejsca w górnej "szóstce" tabeli. Wobec zakontraktowania przez AZS Krzysztofa Szubargi to zadanie łatwe się jednak nie wydaje.

Piotr Dobrowolski
Piotr Dobrowolski
Po zwycięstwie Rosy nad Asseco Gdynia wydawało się, iż miejsce radomian w pierwszej "szóstce" jest już niemal pewne. Zaskakujące zwycięstwo AZS-u nad Stelmetem Zielona Góra tę sytuację jednak zmieniło, sprawiając, że koszalinianie wrócili do gry o lokatę gwarantującą udział w fazie play-off. Obecnie znajdują się na ósmej pozycji (28 punktów, bilans 9-10) i mają jedno "oczko" straty do szóstej w zestawieniu ekipy z Mazowsza (bilans 10-9).

W pierwszym spotkaniu pomiędzy obiema drużynami triumfowali podopieczni Wojciecha Kamińskiego. Od wygranej 75:71 w szeregach koszalinian doszło do wielu zmian. W ich składzie próżno szukać Zbigniewa Białka, Dragana Labovicia, Rafała Bigusa czy Raymonda Sykesa. W ostatnich dniach działacze zdecydowali się rozwiązać kontrakt z najlepszym strzelcem, Sekiem Henrym, który naruszył przepisy antydopingowe. W jego miejsce pozyskano powracającego z ligi ukraińskiej reprezentanta Polski, Krzysztofa Szubargę. Ponadto szeregi Akademików zasilili Jeff Robinson i Cezary Trybański. Dla pierwszego Polaka w NBA niedzielna konfrontacja będzie już trzecią przeciwko Rosie w bieżącym sezonie Tauron Basket Ligi. Wcześniej reprezentował przecież barwy Polpharmy Starogard Gdański.

Ewentualne zwycięstwo radomian zapewni im miejsce w czołowej "szóstce". Jeżeli AZS chce pokrzyżować im plany, nie tylko musi wygrać, ale i odrobić czteropunktową stratę z pierwszego meczu. 
Czy po niedzielnym meczu Akademicy będą mieli powody do zadowolenia? Czy po niedzielnym meczu Akademicy będą mieli powody do zadowolenia?
- Mieliśmy w ostatnim czasie dużo spokoju i mogliśmy w komfortowych warunkach przygotowywać się do tego starcia - informuje Kamiński. - Nie miało to większego wpływu na jakość naszych treningów - szkoleniowiec odnosi się do dochodzących do Rosy doniesień na temat transferu Szubargi.

Atutem Akademików będzie z pewnością własna hala, w której półtora tygodnia temu ograli mistrza Polski. - Na pewno nie jesteśmy faworytami tego spotkania, ale z drugiej strony nie ciąży na nas absolutnie żadna presja - przekonuje opiekun radomian.

Niedzielne starcie pomiędzy AZS-em Koszalin a Rosą Radom rozpocznie się o godz. 20.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Która drużyna zwycięży w niedzielny wieczór?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×