Baran poprowadził do wyganej - relacja z meczu Sokół Łańcut - Astoria Bydgoszcz

Podopieczni Dariusza Kaszowskiego byli faworytem i nie zawiedli. Gospodarze pewnie pokonali Astorię Bydgoszcz 78:63 i wciąż mają szansę na pierwszą czwórkę.

Konfrontacja w Łańcucie była szczególnie ważna dla gospodarzy. W przypadku wygranej wciąż mieliby oni realne szansę na wywalczenie przewagi własnego parkietu w play off. Sukces Astorii sprawiłby, że gości byliby o krok od utrzymania.

Pierwsza odsłona była wyrównana, ale inicjatywę mieli gracze Dariusza Kaszowskiego, którzy głównie za sprawą świetnie dysponowanego Damiana Pielocha łatwo zdobywali kolejne punkty. Po 10 minutach PTG Sokół Łańcut prowadził 25:21. Astoria Bydgoszcz jednak nie odpuszczała i po punktach Filipa Małgorzaciaka zbliżyli się do gospodarzy zaledwie na punkt. Faworyt jednak nie oddał inicjatywy i do końca pierwszej połowy kontrolował przebieg wydarzeń na parkiecie. Po dwóch kwartach łańcucianie prowadzili 38:32.

Dobrze dysponowana w ostatnich tygodniach ekipa z Bydgoszczy lepiej zaczęła drugą połowę i po trafieniu Sebastiana Laydycha podopieczni Aleksandra Krutikowa znów byli zaledwie oczko za Sokołem. Chwilę później bydgoszczanie objęli nawet prowadzenie, ale dość szybko je stracili. Świetna gra Michała Barana pozwoliła zespołowi z Łańcuta złapać drugi oddech. Przed decydującą odsłoną Sokół miał siedem oczek przewagi i był na najlepszej drodze do odniesienia zwycięstwa.

Michał Baran był najlepszym graczem Sokoła w starciu z Astorią
Michał Baran był najlepszym graczem Sokoła w starciu z Astorią

Kluczowy dla losów meczu okazał się fragment czwartej kwarty, w którym goście nie byli w stanie zdobyć punktów, a gracze trenera Kaszowskiego dość szybko z tego skorzystali i zbudowali bezpieczną przewagę. Ostatnie minuty to kontrolowanie wydarzeń na parkiecie przez Sokoła. Goście nie byli już w stanie podjąć walki. Ostatecznie drużyna z Łańcuta nie zawiodła i wygrała 78:63.

Najlepszym graczem w szeregach zwycięzców był doświadczony rozgrywający - Michał Baran. Gracz zdobył 20 punktów, dokładając do tego cztery zbiórki i pięć asyst. W zespole Astorii najwięcej punktów zdobył Marcin Kowalewski - 14.

O wygranej gospodarzy zdecydowała bardziej zespołowa gra. Sokół zapisał na swoim koncie 19 asyst, przy 11 bydgoszczan. Łańcucianie przegrali walkę o zbiórki, ale nie miało to dla nich żadnych konsekwencji.

PTG Sokół Łańcut - Astoria Bydgoszcz 78:63 (25:21, 13:11, 21:20, 19:11)

Sokół: Baran 20, Pacocha 17, Pieloch 15, Pisarczyk 10, Fortuna 5, Klima 4 Miś 4, Młynarski 3, Balawender 0.

Astoria: Kowalewski 14, Laydych 10, Lewandowski 9, Robak 9, Bierwagen 8, Małgorzaciak 5, Szyttenholm 5, Milczyński 3, Barszczyk 0, Obarek 0, Rąpalski 0.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (11)
barakuda
14.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Miś ma swoje lata, szybkości brak więc wydaje mu się, że jest na tyle cwany, że jego faule przejdą niezauważone. Poza tym być może zakłada, że jego brutalna gra przestraszy rywali. Ale to już n Czytaj całość
avatar
adorato
10.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lepszy był ostatnio Michalski próbujący tylko nie wiem co... włamać reke Malczykowi czy jak... bo na powodzenie w aukcji obronnej nie miał był już za zawodnikiem. 
daveed
10.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
no chociażby w akcji z Grochowskim powiało chamówą... i jeszcze to zdziwienie, że niesportowy. 
avatar
adorato
10.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
koszykarz śmiem dodać po tym co widziałem w Krośnie że Miś ma już swoje lata świetności za sobą, nie umniejszając mu nic... z lat poprzednich. Jest wolny i bardzo ostro fauluje! w Krośnie powin Czytaj całość
koszykarz
9.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mam pytanie do prezesa i wiceprezesa Sokoła (z całym szacunkim za całokształt grania dla P.Misia)w jakim celu został wciągnięty do składu??????do ósemki weśli by i tak i tak ,a jeśli chodzi o Czytaj całość