Działacze Stelmetu Zielona Góra długo poszukiwali zawodnika, który zastąpiłby Ervinga Walkera. Amerykanin opuścił drużynę i przeniósł się do ligi francuskiej. Wydawało się, że jego zastępcą zostanie Maalik Wayns, ale ostatecznie wybór padł na Terrella Stoglina, który ostatnio występował na Ukrainie.
- Po odejściu Ervinga Walkera byliśmy bardzo aktywni na rynku transferowym, gdzie poszukiwaliśmy zawodnika w jego miejsce. Chcieliśmy wzmocnić skład przed play-offami. Jednakże naszym celem było ściągnięcie gracza, który miałby wpływ na tę drużynę. Zabezpieczenie rotacji było dla nas bardzo ważne. Postawiliśmy na Terrella, który wydawał nam się najlepszą opcją. Cieszę się, że tej klasy zawodnik dołączył do nas - podkreślał Walter Jeklin, generalny menedżer Stelmetu Zielona Góra.
Ostatnio Stoglin występował w ekipie Azovmashu Mariupol. Koszykarz występujący na pozycji rozgrywającego lub rzucającego w barwach ukraińskiej drużyny wystąpił w dwóch meczach ligowych, gdzie zanotował średnio aż 19,5 punktu, 4,5 asysty i taką samą liczbę zbiórek.
- Jestem podekscytowany faktem, że trafiłem akurat do Zielonej Góry. Uważam, że to bardzo dobre miejsce dla kontynuowania mojej koszykarskiej kariery. Wierzę, że uda nam się zdobyć kolejne mistrzostwo Polski, a ja będę miał w tym spory udział - oceniał zawodnik.
- Terrell jest absolwentem uczelni Maryland, w którym prezentował się naprawdę bardzo dobrze. Ma spory arsenał zdobywania punktów, nieźle operuje piłką. Uważam, że potrzebowaliśmy takiego zawodnika w składzie - dodawał Walter Jeklin.