Kto zagra w górnej szóstce? - zapowiedź spotkania Energa Czarni Słupsk - AZS Koszalin

Spotkania pomiędzy Energą Czarnymi Słupsk i AZS Koszalin od wielu lat elektryzują fanów basketu w naszym kraju. Nie inaczej będzie w niedzielę, ale mecz ten będzie miał dodatkową wagę.

Zdecyduje on bowiem o tym, który z zespołów awansuje do czołowej szóstki. Sytuacja w obu obozach jednak nieco się różni. Enerdze Czarnym zwycięstwo zapewni grę w "szóstkach" niezależnie od wyniku ich ostatniej ligowej potyczki z Jeziorem Tarnobrzeg. Koszalinianie natomiast nie dość, że muszą zwyciężyć w niedzielę to jeszcze będą zobligowani do pokonania w 22. kolejce Śląska Wrocław. Z walki o szóste miejsce wciąż nie rezygnuje także Asseco Prokom Gdynia, który w sobotę zwyciężył Stelmet Zielona Góra.

Słupszczanom w ostatnich tygodniach nie wiedzie się najlepiej. Trzy ligowe porażki z rzędu sprawiły, że ich sytuacja w tabeli na tyle się skomplikowała, iż derbowy pojedynek z AZS-em będzie z gatunku tych o wszystko. Nikt w Słupsku nie wyobraża sobie bowiem, aby podopieczni Andreja Urlepa mieli w kolejnej fazie występować z ligowymi outsiderami. Cały zespół zdaje sobie sprawę z tego, o jaką stawkę będzie toczyła się gra.

- Mamy wiele do udowodnienia po porażce u nich i na pewno będziemy nastawieni bardzo bojowo i pozytywnie. Od tygodnia poruszamy w naszej szatni ten temat. Każdy jest zmotywowany. Nikt do siebie nie dopuszcza myśli, że ten mecz przegramy - stwierdził zawodnik Energi Czarnych, Jarosław Mokros.

Czy Gasper Okorn będzie miał powody do radości po niedzielnym meczu?
Czy Gasper Okorn będzie miał powody do radości po niedzielnym meczu?

Koszykarze z Koszalina również nie są w najwyższej dyspozycji, przeplatając mecze dobre ze słabymi. Ostatnio w arcyważnym spotkaniu ulegli Rosie Radom, dlatego trener Gasper Okorn ma wątpliwości, jak poradzą sobie z presją, jaka niewątpliwie będzie panowała podczas derbowego spotkania.

- Wiem, jak powinni zagrać moi podopieczni w Słupsku. Problem jest tylko taki, że jeśli nie potrafili tego zrobić pod presją w Koszalinie na własnym parkiecie, to jaką mam pewność, że zrobią to na wyjeździe? Trzeba pokazać serce i charakter - powiedział szkoleniowiec koszalinian.

Serca i ogromnej walki nie powinno zabraknąć w niedzielę na parkiecie Hali Gryfa, a także na trybunach. Słupski klub spróbuje pobić bowiem światowy rekord głośności w hali, który dzierżą obecnie kibice Sacramento Kings i wynosi 126 decybeli. Próba bicia rekordu oraz wielka stawka spotkania powodują, że w niedzielę o godzinie 20 wszyscy powinni stawić się w Słupsku. Dla tych, którzy nie mogą tego dokonać transmisję z tego meczu od godziny 19.45 przeprowadzi Polsat Sport News.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: