Michał Chyliński: Jeszcze dużo pracy przede mną

Michał Chyliński w spotkaniu ze Śląskiem Wrocław wybiegł po raz pierwszy na parkiet po kilku miesiącach. Gracz otrzymał od trenera aż 24 minuty.

Karol Wasiek
Karol Wasiek

Michał Chyliński przez kilka miesięcy zmagał się z kontuzją stopy. Gracz miał tzw. złamanie-zmęczeniowe jednej z kości. Zawodnik miał znacznie wcześniej wrócić do koszykówki, ale proces rehabilitacji przedłużał się i ostatecznie Chyliński przez pięć miesięcy musiał odpoczywać od koszykówki.

Gracz znalazł się w składzie w czwartkowym spotkaniu przeciwko Śląskowi Wrocław. Wydawało się, że Chyliński na parkiet wyjdzie tylko, jeśli będzie taka konieczność, ale trener Miodrag Rajković posłał reprezentanta Polski do boju już w pierwszej kwarcie, kiedy po dwóch błędach w obronie Jakuba Karolaka punkty zdobywał Paweł Kikowski.

Chyliński wyszedł na parkiet i trzeba powiedzieć, że znacznie uprzykrzył życie graczowi Śląska Wrocław. - Trener przed meczem mówił, że zagram i zobaczymy jak to będzie wyglądało, ale szczerze powiem, iż takiej ilości minut się nie spodziewałem - podkreśla w rozmowie z naszym portalem gracz PGE Turowa Zgorzelec, który w czwartek rzucił trzy punkty.

Jeśli chodzi o mój występ to wiadomo, że jeszcze dużo pracy przede mną i to widać, ale jestem zadowolony. Stopa wytrzymała i to jest najważniejsze. Cieszy mnie również zwycięstwo naszej drużyny. Starałem się dać jak najwięcej od siebie w obronie. Na atak jeszcze przyjdzie pora - zaznacza Chyliński.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Ważne spotkanie PGE Turowa w lidze VTB

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×