Pierwsza część sezonu to nasza wielka porażka! - rozmowa z Marcinem Kozakiem, prezesem AZS-u Koszalin
AZS Koszalin nie awansował do górnej "szóstki" i nie zrealizował celu przedsezonowego. - Czuję ogromną frustrację i wściekłość, bo klub jest całkiem nieźle zorganizowany - mówi Marcin Kozak.
Marcin Kozak: Byłem zaskoczony i nie ukrywam, że zszokowany całą sytuacją. Zresztą nie tylko ja tak zareagowałem, ale także większość członków naszego zespołu.
Od razu pomyślał pan o nałożeniu sankcji na zawodnika?
- Rozmawiałem z trenerem i z agentem zawodnika. Nie odbyłem rozmowy z zawodnikiem - jedynie z jego agentem, który przedstawił stanowisko gracza. Decyzja o sankcjach zapadła na posiedzeniu zarządu i sztabu szkoleniowego.
Jak się pan odnosi do słów Odeda?
- Każdy ma prawo mieć swoje zdanie, ale pewne sprawy załatwia się w osobistych rozmowach z trenerem, czy prezesem klubu. Prawda jest taka, że niektóre rzeczy nie mogą wyjść poza klub. Są na to odpowiednie zapisy w kontraktach i regulaminach klubowych. Taka otwarta krytyka trenera, drużyny przez zawodnika, który nie prezentuje nic w ostatnim czasie, jest nie na miejscu. W dodatku mówienie o tym, że nie wie jaką się ma rolę w zespole też jest bardzo dziwne i zastanawiające.
Jaka będzie jego przyszłość?
- Sprawa jest świeża. Rozmawiamy z agentem o tej sytuacji, staramy się ją wyjaśnić. We wtorek drużyna wyjeżdża do Wrocławia, więc wszystko dzieje się bardzo szybko. Nasza reakcja musiała być stanowcza. My nikomu nie zabraniamy wypowiadać się w mediach. Każdy zawodnik ma do tego prawo, ale musi mieć świadomość, że reprezentuje klub w tych wypowiedziach.- Jest to bardzo zastanawiające, że niektórzy gracze potrafią tak diametralnie zmienić swoje oblicze - dobrym przykładem jest Jeff Robinson, który zagrał świetne zawody przeciwko Stelmetowi, tak aby w kolejnych dwóch spotkaniach być kompletnie bez formy. To bardzo zastanawiające, bo wydaje się, że na tym poziomie zawodnicy powinni prezentować w miarę równą formę. Tym bardziej, że na treningach nie ma takich oznak takiej dyspozycji.
Jak pan oceni transfer Trybańskiego z perspektywy czasu?
- Oczekujemy od Czarka Trybańskiego nieco więcej zarówno w ofensywie, jak i w defensywie. Warunki fizyczne powinny być atutem po obu stronach parkietu, szczególnie jak na polskie warunki.