Pierwsza część sezonu to nasza wielka porażka! - rozmowa z Marcinem Kozakiem, prezesem AZS-u Koszalin
AZS Koszalin nie awansował do górnej "szóstki" i nie zrealizował celu przedsezonowego. - Czuję ogromną frustrację i wściekłość, bo klub jest całkiem nieźle zorganizowany - mówi Marcin Kozak.Karol Wasiek: Jaka była pana pierwsza reakcja na wywiad z Odedem Brandweinem?
Marcin Kozak: Byłem zaskoczony i nie ukrywam, że zszokowany całą sytuacją. Zresztą nie tylko ja tak zareagowałem, ale także większość członków naszego zespołu.
Od razu pomyślał pan o nałożeniu sankcji na zawodnika?
- Rozmawiałem z trenerem i z agentem zawodnika. Nie odbyłem rozmowy z zawodnikiem - jedynie z jego agentem, który przedstawił stanowisko gracza. Decyzja o sankcjach zapadła na posiedzeniu zarządu i sztabu szkoleniowego.
Jak się pan odnosi do słów Odeda?
- Każdy ma prawo mieć swoje zdanie, ale pewne sprawy załatwia się w osobistych rozmowach z trenerem, czy prezesem klubu. Prawda jest taka, że niektóre rzeczy nie mogą wyjść poza klub. Są na to odpowiednie zapisy w kontraktach i regulaminach klubowych. Taka otwarta krytyka trenera, drużyny przez zawodnika, który nie prezentuje nic w ostatnim czasie, jest nie na miejscu. W dodatku mówienie o tym, że nie wie jaką się ma rolę w zespole też jest bardzo dziwne i zastanawiające.
Jaka będzie jego przyszłość?
- Sprawa jest świeża. Rozmawiamy z agentem o tej sytuacji, staramy się ją wyjaśnić. We wtorek drużyna wyjeżdża do Wrocławia, więc wszystko dzieje się bardzo szybko. Nasza reakcja musiała być stanowcza. My nikomu nie zabraniamy wypowiadać się w mediach. Każdy zawodnik ma do tego prawo, ale musi mieć świadomość, że reprezentuje klub w tych wypowiedziach.
- Jest to bardzo zastanawiające, że niektórzy gracze potrafią tak diametralnie zmienić swoje oblicze - dobrym przykładem jest Jeff Robinson, który zagrał świetne zawody przeciwko Stelmetowi, tak aby w kolejnych dwóch spotkaniach być kompletnie bez formy. To bardzo zastanawiające, bo wydaje się, że na tym poziomie zawodnicy powinni prezentować w miarę równą formę. Tym bardziej, że na treningach nie ma takich oznak takiej dyspozycji.
Jak pan oceni transfer Trybańskiego z perspektywy czasu?
- Oczekujemy od Czarka Trybańskiego nieco więcej zarówno w ofensywie, jak i w defensywie. Warunki fizyczne powinny być atutem po obu stronach parkietu, szczególnie jak na polskie warunki.
-
ABC321 Zgłoś komentarz
awansowaliście do półfinału. Potem przegrany brąz z AZS. Przez ostatnie 3 lata, zarówno AZS jak i Anwil do półfinału awansowali tylko raz, ale to AZS zdobył medal. Także na przestrzeni lat Anwil bardziej tracił kasę niż AZS, bo miał jej więcej. Dodatkowo AZS zagrał w finale Pucharu Polski(niewiele on znaczy, ale jednak). -
Aka Buszek Zgłoś komentarz
180 stopni i Koszalin ściąga obecnie takich zawodników na jakich Anwil obecnie nie stać (np. Szubarga). Już nawet nie wspominam o niejasnej przyszłości klubu z Włocławka. Wszystko dzięki wejściu do AZS-u Grupy Azoty. To, że kolejny rok są popełniane te same błędy, połowa składu wymieniana itd., to jest tylko i wyłącznie wina zarządu AZS-u. Rok temu skład ustabilizował się i zgrał w dolnej szóstce, stąd brązowy medal. W tym roku będzie ciężej o powtórzenie tego sukcesu. Obecny sezon można uznać jako wielką klęskę i niegospodarność budżetu klubu. -
RRRRRR Zgłoś komentarz
zawsze był drużyną walczącą MAX o PO i się z tym pogódźcie -
Johnnyyy Zgłoś komentarz
po meczu kiedy część hali dała temu wydzwiek obrażajac tego złodzieja zresztą slusznie bo zachował się jak idiota i rownież powinien mieć zakaz wchodzenia na mecze PLK. -
z0pa Zgłoś komentarz
opamiętania. Zaraz ktoś wyskoczy że kibice z ZG wszystkich się czepiają, ale to bujda, na forum jest kilka "zbuków" która wyrabia negatywną opinię miastu i klubowi. Wracając do Słupskich kibiców, kiedyś do ZG przyjechała ich mała zdziadziała ekipa która co róż próbowała klepnąć cherleaderki po tyłku. Żenada. -
robot243010 Zgłoś komentarz
Do dymisji -
Pedros Zgłoś komentarz
nowego." ------------------------------------------------------------------ Prawda jest taka, że Słupszczanie nienawiść do Koszalina wyssali z mlekiem matki, uczucie jest pielęgnowane i przekazywane z pokolenia na pokolenie i nie dotyczy to wyłącznie rywalizacji sportowej. Co ciekawe, nie jest to odwzajemnione,a przynajmniej nie poza sportem. Ostatnio na jakiejś grubszej imprezie towarzysko-rodzinnej wyszedł ode mnie temat antagonizmów pomiędzy mieszkańcami obu grodów i w zasadzie nikt nie miał pojęcia o czym mówię ;)Wyszedłem na idiotę :D Kiedyś Głos Koszaliński zrobił na ulicach obu miast video sondę uliczną o tym co o Słupsku myślą mieszkańcy Koszalina i co o Koszalinie myślą mieszkańcy Słupska. Wynik tylko potwierdza moje wcześniejsze słowa. Wypowiedzi Słupszczan pełne drwin, złośliwości i agresji, a wypowiedzi Koszalinian spokojne, bez emocji, neutralne, a często bardzo pozytywne. :)